Re: konto shellowe - wilcza przysluga ????

Autor: Michal Tatarynowicz (tekkton_at_polbox.com)
Data: Sat 24 Feb 2001 - 04:44:01 MET


On 23 Feb 01 19:31:42 GMT, RAJ_at_inf.wsp.krakow.pl (Jaroslaw Rafa)
wrote:

>> W dodatku jeżeli nauczył się skutecznie, to może też bezmyślnie nie
>> uruchomi załącznika do maila którego otrzymał od obcej osoby i tym
>> samym uratuje sobie dane pod windowsem.
>>
>> Można wręcz powiedzieć, że ktoś _uratował_ jego dane podpowiadając mu
>> "rm -rf" ;)
>
>Tak, tak. Ja tez moge powiedziec, ze bandzior ktory cie pobil kijem
>bejzbolowym na ulicy, uratowal cie byc w przyszlosci od smierci w
>analogicznej sytuacji, bo po tym zdarzeniu, o ile wyciagniesz z niego
>wlasciwe wnioski, to na pewno zapiszesz sie na kurs samoobrony... ;->
>
Co wiecej, w czasie badan w szpitalu (po pierwszym pobiciu) lekarze
wykrywaja u ciebie wczesne stadium nowotworu kernela i dzieki szybkiej
reakcji uzdrawiaja cie bez amputacji :)

Jak widac same plusy. Chyba wyjde zaraz na miasto krzyczac 'krotkie
wlosy -- krotki rozum', aczkolwiek moze to zabrzmiec autoironicznie.

-- 
tek. sometimes i sit there and leech stuff, and sometimes i just sit.
(c)2001 tek. -- just to avoid your .sig's.


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:44:31 MET DST