Re: Glupota domoroslych 'hakerow'...

Autor: Jaroslaw Rafa (raj_at_inf.wsp.krakow.pl)
Data: Wed 24 Jan 2001 - 13:53:18 MET


Dnia 24 Jan 01 o godz. 2:33, Sławomir Białek napisal(a):

> >Ta przeszkoda w przypadku telneta jest wlasnie koniecznosc zalogowania sie.
> >Z _formalnego_ punktu widzenia mozna juz (przy dobrym prawniku ;-)) uznac to
> >za zabezpieczenie (choc _technicznie_ jego wartosc moze byc zadna z uwagi
> >na slabe haslo), a zatem jego przejscie - za wlamanie. Podobnie
[...]
> yep... to przeczytaj w tym wątku mój post o dostępie do biblioteki
> śląskiej i powiedz mi czy mam się już sam zgłosić do prokuratury
> licząc na złagodzenie kary czy lepiej od razu emigrować do Izraela.
> huh...

W tym przypadku login i haslo jest publicznie znane (choc akurat Ty mogles
go nie znac), bo biblioteka go opublikowala, z mysla o _udostepnianiu_
zasobow, a nie ich chronieniu.
Ale jezeli haslo jest tajne, to IMHO chocby bylo banalne, to jego
odgadniecie jest pokonaniem zabezpieczenia. Oczywiscie prawnikiem nie
jestem i z punktu widzenia prawnego moze byc inaczej, ale ja pisze, jak ja
uwazam, kiedy jest wlamanie, a kiedy go nie ma...
Pozdrowienia,
   Jaroslaw Rafa
   raj_at_inf.wsp.krakow.pl



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:41:57 MET DST