Re: Glupota domoroslych 'hakerow'...

Autor: Dariusz K. Ladziak (ladzk_at_waw.pdi.net)
Data: Sat 20 Jan 2001 - 02:31:47 MET


On Fri, 19 Jan 2001 08:06:34 GMT, bot_at_SPAMWON.ahoj.pl (bot) wrote:

><cytat>
>Oto przykład najprostszy - mówi doktor Andrzej Adamski z Uniwersytetu
>im. Mikołaja Kopernika w Toruniu, autor ksišżki "Prawo karne
>komputerowe". Analiza przepisu przewidujšcego karę za nieuprawniony
>dostęp do systemów komputerowych prowadzi do wniosku, że karze podlega
>tylko przełamanie zabezpieczeń, a nie uzyskanie informacji
>przechowywanej w tym systemie.
>
>Zatem jeœli ktoœ wszedł do cudzego systemu nie chronionego
>zabezpieczeniami, albo wykorzystał lukę w oprogramowaniu i niczego nie
>zniszczył, a jedynie skopiował, to w œwietle przepisów prawa jest
>niewinny. Innymi słowy - jeœli ktoœ okradł mieszkanie nie zamknięte na
>klucz, to nie popełnił przestępstwa. Oczywisty absurd.
></cytat>

Niby dlaczego absurd? Za czytanie "kaska jest gupia" wypisane mna
plocie tez nalezy karac? Stal komputer w publicznej sieci? Stal.
Krasnoludki go tam nie podpiely, wlasciciel wlasnorecznie (lub
wlasnoportfelowo rekami najetych fachowcow). Byly widoczne, czytelne i
dostepne zasoby? Byly. bylo napisane 'wstep wzbroniony"? Nie bylo.
Zatem czytac wolno, jak nie chce zeby inni czytali to na plocie nie
wypisuje... przynajmniej od ulicy, a jak od podworka to furtke chociaz
na patyk zamkne...

-- 
Darek


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:41:53 MET DST