Autor: Jacek D. (koperacja_at_priv4.onet.pl)
Data: Tue 21 Nov 2000 - 01:26:18 MET
> A moze ktos nie bardzo lubi posty w HTML-u.
> Zapraszam do lektury netykiety. To taki rodzaj prawa zwyczajowego (swoja
> droga bedace czasem podstawa w sprawach sadowych). Ja staram sie stosowac, a
> innych ludzi traktuje z szacunkiem i jak do tej pory nikt nie robil mi
> przykrosci.
> Jezeli jestes uparty i nie chcesz sie dostosowac, to musisz sie liczyc z
> pewnymi konsekwencjami.
Czy sugerujesz internetowy szantaz ?
Bo naprawde nie rozumiem co wyczytales.
Jezeli z konta e-mail , nieznanej osoby, jest mi codziennie przesylany
wirus to nie jest to Watsonie zaden przypadek.
Nie wiem tez ktora netykiete czytasz, ktora aprobuje rozpowszechnianie
wirusow.
Pamietaj ze nadrzednym w stosunku do netykiety jest obowiazujace prawo
a jak juz sie powolujesz na ta netykiete to zacytuj te fragmenty
dozwalajace na rozpowszechnianie wirusow w odwecie, w formie szantazu,
destrukcji.
Podaj w oryginale. Przesle do konsultacji do Internet Society.
Ale nie mow mi ze jak tkos ci pokaze jezyk na ulicy to w niego rzucasz
kamieniem.
A jak sasiad cie wyzwie to mu podpalasz mieszkanie.
A wirusy rozsylasz gdy ktos ci nie pasuje,
Bo nie uwierze.
J.
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:38:59 MET DST