Re: Sprawa lipy wyja?niona.

Autor: Gwidon S. Naskrent (naskrent_at_artemida.amu.edu.pl)
Data: Tue 26 Sep 2000 - 13:53:45 MET DST


On 25 Sep 2000 20:20:58 GMT, civic_at_patek.netinfo.pl (Sławomir Białek)
wrote:

>>Czy do z/a/dania odszkodowania potrzeba miec jakakolwiek umowe?
>
>znaczy sie nie musze miec zadnej umowy, zeby zadac od Ciebie
>odszkodowania za polpak niedzialajacy przez weekend? [1]

Oczywiscie ze nie. Przeciez jako provider wyrzadziles (a przynajmniej
mogles) mi szkode! Czy z twojej winy czy nie, to juz inna para
kaloszy. Oczywiscie ta szkoda powinna byc w konkretnej mamonie, bo
sama tzw. krzywda jakos jest slaba podstawa do zasa/dzenia
odszkodowania.

>>Rozumiem ze jesli przyjde z bejzbolem i wybije ci dwa zeby, nie masz
>>prawa zadac kompensacji za szkode - bosmy sie nie umawiali ze tak nie
>>zrobie?
>
>[1] Twoje porownanie jest rownie absurdalne...

Rownie absurdalne jak to co napisano przedtem, owszem. Reductio ad
absurdum to wcale niezla metoda dowodzenia.

GSN



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:37:07 MET DST