Re: Licencje oprogramowania

Autor: Michał Frątczak 'Ender' (fratczak_at_polbox.com)
Data: Thu 21 Sep 2000 - 12:54:02 MET DST


"Gwidon S. Naskrent" <naskrent_at_artemida.amu.edu.pl> wrote in message
news:ooqgssghb5p990nrn8teo5517jh56jakt5_at_4ax.com...
> On Wed, 20 Sep 2000 08:45:13 +0200, Michał Frątczak 'Ender'
> >hi, hi, hi - generalnie prawie kazde mp3 jest piractwem, a kopie na
> mp3 jako takie nie jest piractwem, piractwem jest dopiero
> rozpowszechnianie artystycznego wykonania w tej formie.

i o to mi wlasnie chodzi - po to w koncu wymyslono format mp3, zeby bylo
latwiej rozpowszechniac tego typu pliki, nie?

> >wlasny uzytek (na dowolnych nosnikach i dowolna technika), nie sa -
tzn.
> >tak do konca to nie jest jasne, bo z tekstu ustawy by wynikalo, ze sa
> >ale nie sa scigane - ale ja nie prawnik, moze cos pokrecilem :-))
> Teoretycznie sa karalne, ale nie sposob udowodnic ze sie je sciagnelo
> z netu, a nie zgralo np. z radia.

<IMHO>
teoretycznie nie sa karalne, jesli kopiowanie jakiejkolwiek wlasnosci
intelektualnej odbywa sie na wlasny (prywatny-czyli bez czerpania z tego
jakiejkolwiek korzysci materialnej) uzytek - a to oznacza, ze np. nie
wolno takich utworow sluchac w obecnosci innych osob (wiekszej ich
ilosci), bo to juz podpada pod rozpowszechnianie... :-)
</IMHO>
i nie ma znaczenia czy dany utwor kopiuje sie z radia, z inetu czy
skadinad - to akurat ustawa o prawie autorskim dosc jasno reguluje

ale faktycznie nie sposob udowodnic, ze zostaly sciagniete/skopiowane do
celow zarobkowych a nie na uzytek wlasny lub w sposob niezgodny z prawem
(kradziez - zamiast np. skopiowania czegos, do sluchania czego ma sie
prawo chocby poprzez uiszczanie abonamentu radiowego)...

--
Ender
Gdzie diabeł nie może, tam czas na Microsoft!


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:37:02 MET DST