Re: Arena raz jeszcze

Autor: Kuba Jerzowski (jjerzows_at_it.pl)
Data: Tue 02 May 2000 - 22:22:38 MET DST


"Marcin Jagodzinski" <pisz_na_adres_z_reply_to_at_webcorp.com.pl> wrote in
message news:7q1ugs8hd6ic1bhtj9iiksoerr9f48lv56_at_4ax.com...
>
> >OK, ale weźmy teraz takie liczby dot. dostępu do Internetu gospodarstw
> >domowych (nie użytkowników)
> >USA-25% Polska - 0,14%
>
> Weźmy takie dane:
> koniec 1999 - 3 portale
> koniec 2000 - 15 portali

I są zapowiedzi dalszych :))
BTW: chyba w dzisiejszej wyborczej pojawiła się taka notka, że w tej chwili
w Stanach, jeżeli ktoś ma pomysł na business internetowy, to ma kłopoty ze
znalezieniem inwestora, który chociaż chciałby go wysłuchac.
Nasz rynek jest o wiele płytszy i prawdopodobnie tez się tak zacznie dziac w
najbliższyzm czasie.

>
> >Wydaje mi się, że nie jest to tylko kwestia infrastruktury - dosyć ważną
> >rzeczą jest przełamanie starchu i nieufności przed nowością - czy portale
w
> >których jest "nadźbane" w trzy i trochę informacji mogą spełnić taką rolę
?
>
> Ale gdzie masz takie portale?

Nooo, dla mnie osobiście to własnie te dwa główne WP i Onet są troche
przeładowane. Wiem, wiem, mogę sobie spersonalizować, wpiąć wpinacz itd,
ale na taką konfigurację też muszę poświęcić trochę czasu.
Poza tym ostatnio zmieniła mi się trochę perspektywa z 2MB w firmie (czyt.
darmowe) na 33.6 w domu (uuuch.)
Tak więc jeżeli mam do wyboru przy szukaniu informacji przebyć drogę:
1. strona główna z tysiącem niepotrzebnych mi rzeczy -> wejście do
katalogu -> wejście do kategorii -> przejrzenie pierwszej paczki
linków ->itd lub
2. wejście na pierwszą stronę i wpisanie mniej lub bardziej skomplikowanego
zapytania, to zawsze wybieram to drugie.

A tak w ogóle mam wrażenie, że portale są przede wszystkim potrzebne ludziom
z marketingu i reklamy, którzy nie bardzo potrafią poradzić sobie z faktem,
że w Internecie zapoznanie się z czyjąś ofertą jest zawsze celowe - to nie
jest ulica, gdzie można przypadkiem zahaczyć wzrokiem o billboard, albo
przypadkiem wpaść na blok reklamowy w trakcie przerzucania kanałów czy w
ogóle zapoznac się z treścią przekazu mimochodem. Do konkretnego serwisu
wchodzi się w poszukiwaniu konkretnej informacji, jeżeli jej tam nie ma, to
szybko przechodzi się do następnego, a nie podziwia bannery i hasła
reklamowe.
A portal jest takim miejscem gdzie przy okazji podawania informacji
poszukiwanej można dołozyć jeszcze parę innych, za które coś zapłacił. Do
tego mamy jeszcze personalizację, która na podstawie naszych poprzednich
preferencji podtyka nam smaczne (zdaniem nadawców) kąski i wreszcie można
wykorzystać tę nową zabawkę w klasyczny sposób.

> >Nasze babcie musiały przełamywac strach i niepewność w sprawach obsługi

> To o czym piszesz, to kwestia odpowiedniej architektury informacji,
> łatwości nawigacji itp. W USA też większość internautów to newbies. I
wcale
> nie daje się im wersji light.

Tak, tylko, że USA mają troche inne tradycje - n.p. zdalna sprzedaż
spowodowana wielkością kraju, a realizowana poprzez katalogi wysyłkowe była
realizowana w czasie, kiedy u nas powstawały GSy, w których na jednej półce
był chleb a na drugiej gwoździe. Może dlatego łatwiej jest im się poruszać w
gąszczu i łatwiej podejmowac decyzje wyboru, niż nam, gdzie wolny rynek
pojawił się raptem 10 lat temu.

> Zresztą o jakich informacjach tutaj mówimy! Podstawową formą dziennikarską
> uprawianą w naszych portalach jest krótka bezosobowa notka żywcem
> przeniesiona z serwisu agencyjnego. Na ogół podająca właśnie podstawowe
> informacje. Jeżeli jest zrobione jakieś olinkowanie to jedynie do innych
> notek. I odnośnik 'więcej', prowadzący do rozszerzenia informacji o jedno
> zdanie.
>

A tego argumentu to trochę nie rozumiem. Podstawową formą w informacji
dziennikarskiej jest własnie model odwróconej piramidy, tzn. tytuł, lid,
pierwsze najistotniejsze zdanie i reszta tekstu. Tak przygotowuje sie notki
w gazetach, TV i radio i chyba nie ma sensu wprowadzania tutaj rewolucji. A
to, że inne gatunki dziennikarskie, takie jak komentarz, recenzja czy
felieton za bardzo nie mogą przebić się w necie jest winą tego, że
internauci z zasady nie czytają stron WWW.

> Przy takiej formule działania ludzie wrócą do gazet i tv. I bardzo
> słusznie.

Ludzie, ludzie... jacy ludzie ? Ty wrócisz ? Bo ja nie ! :))
Po pierwsze dlatego, że nigdzie nie odchodziłem. Sieć traktuję jako jedno ze
źródeł informacji, niekoniecznie najbardziej wiarygodne, ale najszybsze w
obsłudze. Ale za to gazetę można wziąć do WC,a TV oglądać w łóżku.

> Kuba, czy nie wydaje Ci się, że początkujący internauta potrzebuje np.
> popodkreślanych linków?

Absolutnie nie i tego zdania będe się trzymał. Popodkreślane linki wymyślono
w specyfikacji HTML-a, która miała służyć fizykom cząstek elementarnych do
publikacji wyników badań fizycznych. Ani to ładne, ani ergonomiczne.
Ludzie, którzy zaczynali zabawę z internetem 4,5,6 lat temu są już do tego
przyzwyczajeni i traktuja to jako standard, ale podkreślenie i niebieski
kolor linków nie ma dla newbies żadnego uzasadnienia.
Uważam, że n.p. teksty, które ukazują się u góry po obu stronach bannera
mają bardzo fajnie zostawione światło (własciwie strefę ochronną) i mimo, że
nie mają formy klasycznych linków to "prowokują" do kliknięcia

> no naprawdę nie wiem. Być może założenia są takie, jak mówisz, tylko
> zupełnie nie wiem jak się to przekłada na praktykę. Jak sobie przejrzę
taki
> "Superexpress" to od razu widzę z jakimi założeniami i dla kogo pisze ta
> gazeta. A tutaj? Sorry, ale jedyne co widzę, to naprędce sklecone kilka
> kupionych rozwiązań + wielka profesjonalna kampania reklamowa. A
użytkownik
> Internetu (obojętnie, czy zaawansowany, czy nie) wolałby jednak, żeby te
> pieniądze poszły w sam serwis, a nie w jego reklamę.

Użytkownik może tak, chociaż akurat w tym przypadku to chyba większość
byłaby wdzięczna za zostawieni starego infoseeka w spokoju i nie dodawanie
niczego, ale są jeszcze inwestorzy, którym trzeba coś przedstawić.

>
> No, ale to zupełnie nie nasza sprawa.

Właśnie - słońce, wiosna, trzeba by na jakieś piwo...

Kuba Jerzowski



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:32:15 MET DST