Re: wskazowki dot. netykiety (RFC1855)

Autor: Jaroslaw Rafa (RAJ_at_inf.wsp.krakow.pl)
Data: Thu 30 Mar 2000 - 13:39:15 MET DST


Dnia 30 Mar 00 o godz. 2:53, Nina Liedtke napisal(a):

> > 1. mając odniesienie (jako autor) do własności publicznej udostępniłeś jej
> > treść - tu jest ważna dla mnie kwestia własności publicznej i rozpoczęcie
> > jej udostępniania (choć dla Ciebie ważne jest zapewne tylko Twoje
> > odniesienie autorskie)
> Pierwsze słyszę, żeby wystawienie własnego utworu na własnej stronie
> www oznaczało przejście utworu na 'własność publiczną'
Nie oznacza. I twoj przedmowca nie to mial na mysli.
Wychodzac z zalozenia (obojetnie, czy prawdziwego, czy falszywego), ze praca
magisterska jest wlasnoscia uczelni, a uczelnia jest finansowana z pieniedzy
publicznych, dokonal skrotu myslowego (nieco zbyt duzego :-)) stwierdzajac,
ze praca magisterska "jest wlasnoscia publiczna". I mowil o udostepnianiu na
WWW czegos, co jego zdaniem _juz_ bylo wlasnoscia publiczna, a nie ze stalo
sie taka przez fakt udostepnienia.

> i pozbawiało
> autora moralnych praw zdjęcia go stamtąd kiedy mu się spodoba
Gdyby w powyzszym zdaniu nie bylo slowa "moralnych" to mialabys racje.
Bo istotnie z punktu widzenia formalno-prawnego autor ma prawo zaprzestac
udostepniania dziela, kiedy mu sie spodoba.
Ale z punktu widzenia _moralnego_ _nie powinien_ tego robic, i tu ani ty, ani
Piotr nie macie racji. Oczywiscie IMHO.
Raz sie zdecydowales, ze cos bedzie dostepne dla wszystkich - badz
konsekwentny...

> lub do
> opublikowania go w innym miejscu (w Internecie lub poza nim).
A tu oczywiscie jak najbardziej. Mozna publikowac gdzie sie chce. Ale niech
zostanie tam, gdzie bylo do tej pory.

> > To że trudno Ci dyskutować z moim wartościowaniem etycznym - może powiesz
> > dlaczego? bo jest błędne? [...]
> Bo jest Twoje prywatne, przez Ciebie wymyślone i masz do niego pełne
> prawo - dopóki sam się do niego stosujesz, nie narzucasz go innym i nie
> twierdzisz, że Ci inni postępują nieetycznie nie stosując się do Twojej
> prywatnej wersji etyki.

Jezeli ktos nie stosuje sie do mojej wersji etyki, to _moim zdaniem_
postepuje nieetycznie. To jest chyba jasne i logiczne, nie? Gdybym zaprzeczal
temu, ze taki czlowiek _wedlug mnie_ postepuje nieetycznie, to by oznaczalo
jakies rozdwojenie moich wlasnych pogladow...
Pozdrowienia,
   Jaroslaw Rafa
   raj_at_inf.wsp.krakow.pl



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:30:33 MET DST