Autor: Andrzej Bort (bort_at_silesia.linux.org.pl)
Data: Wed 23 Feb 2000 - 18:18:05 MET
Jaroslaw Rafa <RAJ_at_inf.wsp.krakow.pl> wrote:
> Dnia 23 Feb 00 o godz. 4:17, Marek Moskal napisal(a):
>> >Jeszcze raz podkreslam - usluga dostepu do Internetu polega na
>> >_routowaniu pakietow_
>> Tutaj wszystko zależy od umowy i interpretacji... to co ty, czy ja
>> uznajemy za usługę to jedno, to co jest prawnie uznane w kontrakcie to
>> drugie.
> No, ciekaw jestem, czy w umowie jest cos wspomniane o tym przymusowym
> cache'u... ;-)
> Jezeli tak, to oczywiscie klient sam sobie winien, ze taka umowe podpisywal.
> Jezeli natomiast nie, to provider OSZUKUJE. Koniec, kropka.
Odwracając sytuację (wedle zasady "co nie jest zabronione, jest
dozwolone"):
1. Jest umowa o tym, by nie puszczać bez proxy, a ISP puszcza? Ewidentne
łamanie umowy
2. Nie ma słowa o transparent proxy? Wolno ("co nie jest zabronione...")
Każdy kij ma dwa końce.
Andrzej
-- Nareszcie wiesz, co Ci mogą. (z reklamy Microsoft Office 2000)
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:29:42 MET DST