Re: Do postmasterow onet.pl

Autor: Moi (moi_at_w.pl)
Data: Tue 09 Nov 1999 - 02:23:54 MET


Daniel Podlejski <underley_at_underley.eu.org> wrote...
> Artur Grzymala napisal(a):
> [...]
> [...]

Jestescie Miszczowie z Onetu zalosni, jak owa panienka z okienka
pocztowego, ktora mysli: "Ja im pokaze, kto tu 'żondzi'!",
po czym nie wydaje przesylki poleconej z wyjasnieniem: "Ma pan
postrzepione okladki dowodu osobistego - nie moge wydac..."

Dobry obyczaj nakazuje poinformowac przeciwnika, ze wojna zostala
wypowiedziana, jeszcze lepszy obyczaj kaze dodac - dlaczego.
W przeciwnym razie, budzac sie co rano, bedziecie zmuszeni do
przeprowadania codziennej inwentaryzacji stanu faktycznego: z kim
juz, a z kim jeszcze nie walczycie.

Zas - zwyczajnie - smutna prawda jest taka, ze Wasza funkcja, za
ktora dostajecie (wieksze lub mniejsze) pieniadze, sprowadza sie do
prostej czynnosci: macie udostepnic usluge swoim klientom,
ktorzy za to placa, lub nie placac - czytaja jakies zasrane reklamy
podpasek, co jest zajeciem rownie przyjemnym, jak siedzenie
w serwerowni. Wierzcie mi... I nikt tutaj łaski nikomu nie robi, ani
w jedna, ani w druga strone.

Jesli ja decyduje sie na instalacje konta na Onecie, to wylacznie z
mysla, ze poczta bedzie do mnie docierac i przez mysl nie przechodzi
mi zalozenie, ze jakis dupek bedzie decydowal o tym skad lub co
ma byc mi udostepnione, a co zastrzezone. Bo Miszczu wlasnie
wyprezyl swoje chuderlawe muskuly przed lustrem w kiblu i pomyslal, ze
zgnebi jakiegos faceta z konkurencji, co odbije sie w rownej czesci
na jego wlasnych klientach. Tego drugiego jednak, umysl Miszcza nie
jest w stanie ogarnac...

Jesli wlasciciel Onetu swiadomie decyduje sie na tolerowanie
sytuacji opisanych w tym watku lub swiadomie akceptuje sytuacje
zakladane w akapicie powyzej, to rozumiem, ze nie zalezy mu
na uzyskaniu zwrotu z inwestycji w naklady na infrastrukture sieci
Onet. Powinien jednak poinformowac o tym swoich akcjonariuszy.
Obecnych i potencjalnych. Wymagaja tego od niego obowiazki
informacyjne spolki publicznej - czyli prawo, ktore z rownym
upodobaniem sciga dzialanie na szkode spolki prawa handlowego.

Jednym slowem - brzydko sie chlopcy bawicie i, jak sie ktos bystry
zorientuje, zrobi komus kolo dupy... A po co to wszystko? Po to, by
udowodnic Brzeskiemu, ze jest "nie Wasz"? Zeby nie myslal, ze
wszystkie rozumy pozjadal? Zeby drugim razem udawal, ze wchodzi
do dupy BM(ail)AFHorrze? Watpie, by sie to udalo...

Wszystkie sklepy miesne, w ktorych sprzedawczynie witaly klientow
slowami: "Czego?!", zostaly juz zlikwidowane i/lub zamienione na
zdecydowanie lepiej odnajdujace sie w nowej rzeczywistosci
agencje towarzyskie, czy salony masazu. Nie wiem dlaczego nadal
trwaja serwery internetowe, na ktorych niepodzielne wladztwo ciagle
trzymaja panienki z okienka pocztowego, ktorym marzy sie
dyskontowanie tej odrobiny wladczej przewagi, jaka daje im
znajomosc hasla dostepu do operacji systemowych...
Chociaz Izi moglby to zrozumiec....

Na ktorys z poprzednich watkow, dotyczacy cenzury w pl usenecie
(nie dotyczy nierozsadnych argumentow Pszemola, z ktorymi
dyskusja jest bezprzedmiotowa), puscilem tylko pawia. Widze jednak,
ze hydra oplatajaca mackami polski internet ma tyle lbow, ile jest
stolkow administracyjnych (w rozumieniu obslugi systemu). Ich
przypalenie, po uprzednim odcieciu, widze, ze zajmie duzo czasu...

Tymczasem stan tutejszego internetu przypomina przytulek dla
ubogich, w ktorym wszyscy pensjonariusze sa ubezwlasnowolnieni,
zas administratorzy, na jakiekolwiek sugestie poprawienia sytuacji,
niezmiennie odpowiadaja, ze panuja nad sytuacja, ta zas - jest
najlepsza od wielu lat. A jak ktos tego nie rozumie, to znaczy nic
innego, niz to, ze jest glupi chuj i nie dorosl do uzytkowania Sieci.

Trzymajcie zatem, Admini, szanowne dupska w swoich
serwerowniach i nie dziwcie sie, ze co i rusz napotykacie w Polsce na
palantow wykorzystujacych te odrobine danej im wladzy. Jesli Was to
kiedys wkurwi, spojrzcie w lustro i, po naturalnej reakcji na odruch
rzygania, zastanowcie sie czasem - co tez bredzicie...

Miejsce, w ktore sobie mozecie wsadzic ewentualne plonki i cybaxy,
znacie...

Inne uwagi mozna przeslac na moj newsowy alias na Onecie, bo
czytam grupe coraz rzadziej. Zadziala to pod warunkiem, ze ktos
komus gdzies nie odcial dostepu do czegos, bo tamten ktos wie,
ze ktos od niego kiedys komus tez odcial cos od czegos...

Nie chce mi sie ustawiac FUT na *.paranoje. Wiec tylko

Pozdrawiam,

Moi



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:27:02 MET DST