Re: Precz z CENZURĄ na polskich news!

Autor: Jan Rychter (jwr_at_icm.edu.pl)
Data: Sun 24 Oct 1999 - 14:18:09 MET DST


>>>>> "Jarek" == Jaroslaw Rafa <raj_at_inf.wsp.krakow.pl>:
 Jarek> Dnia 24 Oct 99 o godz. 7:33, Robert Redziak napisal(a):
>> dumą i rzucać wszystko w cholerę, wystarczy że okażesz minimum
>> wdzięczności komuś, kto postawił dany serwer, bo zrobił to po to by
>> służył on innym.
 Jarek> Wlasnie - "postawil po to, by sluzyl innym". Tylko w pewnym
 Jarek> momencie sie okazuje, ze nie po to, by *sluzyl* innym, tylko by
 Jarek> admin danego serwera mogl *rzadzic*, i obwieszczac wszem i
 Jarek> wobec, jaka to on robi laske, ze daje dostep do serwera? I
 Jarek> jeszcze userzy maja mu byc za to wdzieczni. Przeczytaj jeszcze
 Jarek> raz uwaznie slowo, ktore napisales powyzej - *sluzyl*. Czy
 Jarek> admini naszych serwerow news rozumieja jeszcze sens pojecia
 Jarek> *sluzba*??? Sluzba publiczna, konkretnie rzecz biorac, zeby
 Jarek> ktos mi sie nie czepial slowa "sluzba" w znaczeniu "sluzacy"???

Sprowadzając nieco na ziemię te uskrzydlone słowa [1], chciałem zwrócić
uwagę, że pomimo podejrzeń Jarka co do nadmiernie rozrośniętych ego
administratorów, system USENET działa dobrze tylko i wyłącznie dlatego,
że administratorzy dokładają starań by działał. Te starania to nie tylko
pilnowanie, żeby dyski w serwerze się kręciły, ale także (a może nawet
przede wszystkim) dbanie o to, by grup nie zalewał spam, błędnie
kodowane posty, reklamy, itp.

Z Jarkowych słów wynika, że on nieco inaczej rozumie pojęcie
"służby". Dla niego "służba" administratora serwera wobec użytkowników,
to pozwalanie na to by wszyscy robili co chcą. Jak dla mnie jest to
światopogląd anarchistyczny, ale może się mylę.

Ta dyskusja regularnie powraca. Zawsze podziwiam, jak niektórym się chce
bić w dzwony na alarm i unosić romantycznymi porywami, zamiast po prostu
zrozumieć, że USENET (a konkretnie grupy pl.* o których dyskutujemy) po
prostu _tak_ działa i co ważniejsze _dlatego_ działa. Zawsze w takiej
dyskusji okazuje się, że zwolennicy wolności słowa ponad wszystko mogą
po prostu założyć własne serwery/hierarchie. Zawsze też rychło
dowiadujemy się, że bojownicy o wolność nic nie założą, a nawet jeśli
założą, to zainteresowanie kogokolwiek tym co założą będzie mizerne.

--J.
[1] w tle słychać piątą Beethovena przechodzącą w Wagnerowskie 'Walkirie'



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:26:01 MET DST