Autor: Wesoły Sandacz (WS_at_sandacz.pl)
Data: Wed 01 Sep 1999 - 15:54:59 MET DST
Twoja historia przypomniała mi pewne zabawne wydarzenie, w którym miałem
satysfakcję uczestniczyć. W zamierzchłych latach 80-tych bawiłem się z
różnymi znajomymi w specyficzny mail art polegający m.in. na testowaniu
wytrzymalości poczty (np. przesyłki o dziwacznych wymiarach, z absurdalnymi
nadawcami, na dziwnych materialach, etc). Pewnego razu mój przyjaciel BB
wysłał do innej osoby podszywając się pode mnie jako nadawcę (zresztą
nadając mi nick jeszcze dziwniejszy niż mój obecny) przesyłkę z wielkim
niechlujnym (jego poetyka) napisem na szarej kopercie: "oczywiście poczta
otworzy i ukradnie jakby było co". Po jakimś czasie znalazłem w skrzynce ową
przesyłkę z pieczątką jakiejś skomplikowanej komórki poczty z następującą
adnotacją (in extenso): " Tekst obraźliwy. Zwrot do nadawcy. To nie poczta
ukradnie, lecz pracownik nieuczciwy który po udowodnieniu przewinienia
zostanie surowo ukarany". Dostałem czkawki ze śmiechu. Nota bene dotąd nie
wiem co było w przesyłce gdyż BB natychmiast po zaproszeniu go w celu
celebracji tego sukcesu otworzył i ukrył przede mną zawartość.
Pozdrawiam
Wesoły Sandacz
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:24:38 MET DST