Re: Odp: Sedno sprawy --> zalosny poziom artykulu (bylo:

Autor: Andrzej Bort (bort_at_polsl.gliwice.pl)
Data: Thu 26 Aug 1999 - 13:10:51 MET DST


Grzegorz Staniak <gstaniak_at_zagiel.pl> wrote:
>> I dlatego, że sprawa jest olbrzymiej wagi, należy ją oddać żadnym sławy
>> dziennikarzom? Raczysz kpić. To tak, jakby państwem wielkości USA czy na
>> czele UE stał przysłowiowy cieć z miotłą. Tenże cieć się tak zna na
>> rządzeniu państwem, jak dziennikarze z Rzeczpospolitej na Internecie.
>> Obie rzeczy są ważne. I co, będziesz głosował na tego ciecia na szefa
>> USA czy UE? :-)
> Tomasz Płókarz nie startuje do wyborów prezydenckich, ani do
> kierowania polskim Usenetem...

Ale zbija podobny kapitał, który nazywa się "popularność".

>> Mnie uczyli, że im ważniejsza sprawa, tym ostrożniej do niej trzeba
>> podchodzić. "ostrożniej" w sensie: z należytym przygotowaniem, a nie "na
>> wariata". Mam rację?
> [...]

Czyli zgadzasz się czy nie?

>> chyba się zgadzamy? Pytanie tylko, jakimi sposobami to robić? Przez
>> afery w prasie, czy za pomocą rzetelnego przygotowania pod kątem:
>> technicznym, merytorycznym i legislacyjnym.
> ... a jako "clueless newbie" _miał prawo_ nie znać zasad, adresów
> adminów i podjąć takie działania, jakie uznał za stosowne.

Owszem, miał prawo nie znać zasad. Tego mu nie wypominam, w końcu każdy
kiedyś zaczynał. Ale nie przyjmował do siebie wiadomości, że wybrał
chyba najgorszy z możliwych sposobów. I zarzuty te (fakt, w ostrym
tonie) były wygłaszane zewsząd. Ale do niego to nie docierało.

> [...]

Jedno pytanie: czy oznaczenie "[...]" to zgoda z moimi poglądami?

-- 
Andrzej Bort, bort<at>polsl.gliwice.pl   *** My personal opinions ***
Żal mi czasów niemego filmu. Co to była za radość widzieć, jak kobiecie
otwierają się usta, a głosu nie słychać. (Chaplin)


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:24:02 MET DST