Re: Panie Płókarz, proszę przyjšć wyrazy uznania

Autor: Marcin Debowski (agatek_at_sdf.lonestar.org)
Data: Thu 26 Aug 1999 - 09:15:55 MET DST


W zasadzie to jak tu wlazłem i zobaczyłem 1001 wątków o Panu Płókarzu
który ma przyjąć jakieś wyrazy, to się mi zebrało trochę na wymioty i nie
jestem entuzjastą kontynuowania tej pisaniny ...

Grzegorz Staniak <gstaniak_at_zagiel.pl> wrote:
> Marcin Debowski wrote:
>
>> > W momencie pojawienia się rzeczywistego problemu całe tzw.
>> > środowisko zachowuje się jak stado nastolatków: najpierw pokazać kto
>> > tu jest górą, a tzw. meritum? A kogo to obchodzi...
>>
>> To pokaż proszę że Ciebie to meritum obchodzi. Pokaż swoją klasę i
>> zamiast opindalać teraz wszystkich jak idzie i gloryfikować czyny TP,
>> powiedz jak należy postąpić. Zaproponuj coś konkretnego, jak ten problem
>> rozwiązać, i powtarzam, konkrety, a nie puste gdybanie, bo tak jak śledzę
>> Twoją dzisiejsze poczynania, to zasanawiam się czy li i Tobie nie marzy
>> się po prostu wywołanie kolejnej zadymy, bo niestety do tego, Twoja obecna
>> aktywność się w tej chwili sprowadza.

> Gdybym chciał zrobić zadymę, to bym ją zrobił trzy do siedemnastu
> razy bardziej skutecznie niż Tomek. Wysłałbym odpowiednio

Rozumiem. Nie byłem świadomy. Jestem wdzięczny, że się powstrzymałeś :)
Nie mniej, zobacz co się tu się teraz wyrabia i odpowiedz sobie na
pytanie, czy masz może coś jednak z tym wspólnego ?

> A co do konkretów i meritum, to JA czekam na propozycje. Jako

To też rozumiem, bo tak w końcu najprościej.

> użytkownik - a nie administrator - Usenetu, miałem nadzieję, że od
> wszystkich specjalistów zgromadzonych na liście usłyszę jakiekolwiek
> konstruktywne propozycje. Niestety, jeszcze się ich nie doczekałem.
> I sądząc po typie reakcji na całą sprawę, pewnie nie doczekam. Po
> raz kolejny tzw. środowisko użytkowników Internetu daje dowód na to,
> że samodzielnie nie jest w stanie podjąć żadnego konkretnego
> działania (poza wycięciem odpowiednich grup) jeśli pojawi się
> jakikolwiek konkretny problem. Tym samym prędzej czy później ktoś za
> nas będzie te działania podejmował. Nie znam sytuacji z historii, w
> której taktyka strusia byłaby opłacalna.

Wydaje mi się, że wszystko zostało powiedziane już dużo dużo wcześniej,
zanim Twój list ujrzał światło dzienne. Też jestem użytkownikiem, nie
administruję żadnym nawet tycim serwerem news, a jednak za przekonywujące
uznaje argumenty, że:

Ktoś musi tą pracę (wyszukiwania takich grup, filtrowania itp) wykonywać,
a administrator to obsługa techniczna a nie cenzorska serwera. Wniosek
jest taki, ze albo musiałby wykonywać to poza zakresem swoich obowiązków
(zaniedbując te podstawowe lub siedzac po godzinach za darmo w pracy),
albo należałoby zatrudnić kogoś, kto taką cenzurą by się zajmował.

Skoro wnosisz pretensje do działania serwera który nie jest Twoja (jak
mniemam) własnością i wymagasz od innych aby robili coś dodatkowego dla
Twojego i innych moralnego spokoju, to pokaż swoją klasę (już po raz
drugi Cię do tego namawiam) i zacznij działać ! Widzę tu dwie możliwości:
- załóż fundację, która zajmie się finansowaniem dodatkowych stanowisk
pracy dedykowanych wyłapywaniu odpowiednich materiałów w usenecie.
- osobiście monitoruj zawartość i rodzaj grup pojawiających sie na
serwerach news, a następnie zawiadamiaj policje i administratorów owych
serwerów.
Myślę że szczególnie to drugie, powinno być dla Ciebie niezłym
rozwiązaniem, bo da się tu zadziałać natychmiast, a nie stać w miejscu i
krytykować co z pewnością Cię już troche musi nudzić.

-- 
Marcin Dębowski
/\/ http://agatek.freeshell.org, agatek_at_sdf.lonestar.org
/\/ PGP5 0xBF7A805A


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:23:59 MET DST