Re: Odp: www.expensive.com

Autor: B.L. (biglab_at_sympatico.ca)
Data: Thu 12 Aug 1999 - 04:17:59 MET DST


grzegorz wrote:
(...)
> Chciałbym podzielić się tu tylko jedną refleksją, która może trochę dziwnie
> zabrzmi na internetowej grupie dyskusyjnej, ale cóż, dyskusja w której
> wszysce się we wszystkim zgadzają jest chyba nudna.
> Chodzi mi o to, że autor artykułu zachwyca się że chłopak ze stanów spędził
> w internecie w ostatnim miesiącu 144 godziny. Jeśli spędziłby ich 200 to
> byłoby pewnie jeszcze wspanialej.
>
> 144 godziny to w 30 dniowym miesiącu 4godz 48min dziennie przed ekranem
> komputera, w pokrzywionej pozycji, oczami na zapałkach i pizzą w ręku

Witaj, Grzegorzu. Jestem wprawdzie z Kanady, ale realia sa podobne do USA.
Ja, wraz z rodzina spedzam okolo 200 - 250 (limit) godzin miesiecznie (bez
pizzy i zapalek. I nie wydaje nam sie to duzo, zwazywszy ze nie ogladamy
telewizji.

Założe
> się że ów chłopak to jeden z amerykańskich tuczników (przepraszam za
> wyrażenie), których masy widziałem na ulicach w USA, a których raczej nie
> spotyka się (przynajmniej w takich ilościach) w Europie. Po szkole zajeżdża
> swoim samochodem na podjazd przed domkiem i resztę dnia spędza na ulubionym
> sporcie czyli surfowaniu Podejżewam że większości czasu zajmuje mu
> bezsensowne skakanie ze strony na stronę, wiedzione banerami reklamowymi.

Kochany, przecietny uzytkownik Internetu u nas to osoba, ktora wie, czego
szukac. Twoj obraz jest nieco przesadzony.

> Do czego zmierzam ?. Nie chodzi mi oczywiście o wykazanie wyższości
> europejskich systemów taryfikacji dostępu do internetu, tylko o dostrzeżenie
> też drugiej strony medalu i pewnych, z całą pewnością niezamierzonych,
> plusach tego systemu.
> Sam oczywiście życzyłbym sobie dostępu do internetu na wzór amerykański i
> prawdopodobnie jeśli TPSA zaproponowałaby mi stały dostęp za 100 zł
> miesięcznie to z przyjemnością przyjąłbym tę ofertę. Boję się jednak że
> większość młodych ludzi, którzy traktują internet nie jako źródło
> wiadomości, ale przyjemność samą w sobie, w wypadku takiej formy opłat stali
> by się powoli wspomianymi wcześniej "amerykańskimi tucznikami" (oczywiście
> nie chodzi mi tylko o tuszę :-).

Badz spokojny, i pozwol ludziom korzystac z Internetu ile chca, w tym
wypadku na pewno system amerykanski jest lepszy i na dluzsza mete tanszy.
Dodam, ze odciaga mlodych od TV, co nie jest bez znaczenia - moze w tym
czasie nie cwicza fizycznie, ale przynajmniej umyslowo.

> Takie to moje refleksje Wiem że pisane z pozycji zrzędzącego nauczyciela > wf, ale coż, coś mnie ruszyło i napisałem tą odpowiedz.
>
> Grzegorz

Pozdrawiam,
B.L.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:23:30 MET DST