Re: Obalam mit TePSY - dobroczyncy ludzkosci

Autor: Moi (Moi_at_w.pl)
Data: Sun 10 Jan 1999 - 01:18:38 MET


I.r. tete napisał(a) w wiadomoœci: <3697B13D.873EE389_at_radiolink.net>...
>Moi wrote:
>> Prostuje krazaca po Usenecie plotke, jakoby nasze tragiczne
>> 0202122 bylo unikalnym w Europie zjawiskiem dostepu do
>> Sieci wylacznie w kosztach polaczenia lokalnego.
>> [.....]
>> Otoz taka usluge oferuje w Wielkiej Brytanii m.in. Dixons Group,
>> (www.dixons.co.uk) najwiekszy brytyjski detaliczny dostawca
>> energii elektrycznej, na bazie umowy jaka zawarl z drugim
>> po British Telecomie narodowym operatorem tego kraju -
>> Energis (www.energis.co.uk)
>????? A gdzie Cable & Wireless, ex. Mercury?

Pisalem o co najmniej 10-ciu.
Zas C&W, jesli dobrze pamietam, oferuje dostep za friko tylko
w wersji 'light' (czy 'lite'), ale nie pomne co to znaczylo.
I chyba byla tam jakas oplata startowa (moze za soft?). Za to
oferuje swoim abonentom ten dostep za 0,75 p/min.
Po szybkiej wizycie na stronie kursow NBP (ten Internet, to
potega) i wcisnieciu paru klawiszy na kalkulatorze, nijak inaczej
nie chce wyjsc niz : ~13 groszy za 3 minuty (chyba plus VAT,
ale (1) nie jestem pewien, (2) nigdzie nie ma VAT-u 22%,
na uslugi telefoniczne jak u nas <chyba>).

Po raz kolejny obiecuje (bo skladalem taka obietnice w prywatnych
korespondencjach), ze niedlugo juz podam ceny lokalnych
polaczen w Europie, rozprawiczajac kolejny mit o taniosci
naszych polaczen. Te dane, ktorymi juz dysponuje zapowiadaja
niezle jaja.

Kolejny serial w przygotowaniu : 'Mit o koniecznosci restrukturyzacji
taryf', czyli przywalic lokalnym, a dac dalekobieznym. A wiecie z jakiego
powodu? Bo USA, z naturalnego powodu konkurencyjnosci, i Zach.
Europa (bo ich USA cisnie tak samo) obnizaja stawki na long
distance & international calls i TePSA musi do nich doszlusowac.
Skad wziac pieniadze, ktore do tej pory plynely jak miodzio z tytulu
rozliczen za rozmowy miedzynarodowe? Jak wyrownac strate,
spowodowana zlodziejska konkurencja?
Wiem, zabierzemy biednym! Nadano kryptonim 'Restrukturyzacja
taryf' i poszlo (czy raczej dopiero pojdzie).

Tylko dlaczego zajmuje sie tym wszystkim tylko ja, ktorego
z telekomunikacja laczy tylko gniazdko w scianie?
A moze to bylo na p.m.telefonia? (zaraz ja sciagne)

>Drogi kolego:
>
>Poważnym ludziom nie chodzi o to, żeby było tak jak w Europie. Ja
osobiście - dla
>przykładu - mam to gdzieś. Poważnym ludziom chodzi o to, żeby było taniej,
i g....
>nas obchodzi ile to kosztuje w UK. Dla wyprostowania, we Francji wanadoo
(lokalny
>serwis) wcale nie jest darmowy - wręcz przeciwnie, kosztuje całkiem dużo.
Polecam
>wizytę w http://www.wanadoo.fr (jeżeli nie pomyliłem literek:))).

I mnie to mowisz? Facetowi dysponujacemu, byc moze najwiekszym
w Polsce, archiwum swiadczacym, ze Europa to kartel telekomow?
Jako wiodacego, uzylem przykladu UK wylacznie dlatego, ze British
Telecom i tamtejszy regulator branzy lacznosciowej OFTEL, to jeszcze
wieksze szmondaki, niz nasze polskie lacznosciowe towarzystwo
wzajemnej adoracji. Co tam chlopaki wyprawiaja z rynkiem uslug
lacznosciowych - przy tym nasze utarczki to pestka. A jeszcze, gdybys
poznal stanowiska niektorych Member'ow of Parliament - wlos jerzy
sie na glowie. Podobnie z Dept of Trade & Industry.
Wszyscy poczytuja, ze telefonia i dostep do Sieci sa w UK najdrozsze.
Stad UK w moim 'demaskatorskim' post'cie.

Poniewaz pisze z notebook'a, nie mam 'na szybko' adresow frikowych
providerow we Francji. U Zabojadow swiat nie konczy sie na Wanadoo,
choc na pewno sie na nim zaczyna. Poza tym, Francuzi dobieraja sie
do dupy zarowno Wanadoo, jak i jego tatusiowi - France Telecom'owi.
Oczywiscie FT, wzorem BT, IT, TdE, CT, ST, TP (SA), itd. - mowi, ze
deszcz pada.

>Postęp opiera się na anarchii. Wszelkie próby organizowania tej anarchii w
jakieś
>ramy są konieczne, ale natychmiast powodują opóźnienie postępu. Swobodny
dostęp do
>informacji sprzyja tej "anarchii" - i przydałby się bardzo naszemu bardzo
zacofanemu
>społeczeństwu.

Mam wrazenie, ze przekonujesz dawno przekonanego.

>W każdym razie w większości protestów chodzi o to, żeby było taniej, a
mnie - jako
>użytkownika - głęboko nie obchodzą problemy naszego ukochanego dostawcy
narodowego.
>Przestańmy akceptować wymówki, bo tylko tyle słyszy się od lat. Za komuny
wymówki
>typu "brak możliwości" jeszcze były na miejscu, teraz komuna minęła - i
trzeba
>potrząsnąć pewnymi osobnikami na pewnych stołkach - Minister Łączności,
Prezes TP
>S.A., Dyrektorzy poszczególnych zakładów - żeby panom przestało się
wydawać, że
>telekomunikacja to ich królestwo. Więc odwiedź i popieraj protest futszaka
pod
>adresem http://www.telefonia.w.pl/protest. Nie siedź na dupie internauto,
bo ci się
>przyparzy :))))))

Gdyby wszyscy siedzieli na dupie tak, jak ja, to po tygodniu zabrakloby
obiektow, ktore jeszcze moglyby podzielic los Bastylii. Wiec to ja
caly czas zapraszam do tej dupy ruszenia.

Strone futszaka mam w 'Favorites'ach' i odwiedzam ja regularnie.
Protest (nie tylko futszaka) popieram, jednak nie przeszkadza mi to
miec nieco odrebnego zdania na temat providerow i absolutnie
swobodnego dostepu do Sieci. Dla wszystkich. Jak najtaniej.
O co, jak rozumiem, czesciowo Tobie rowniez chodzi (o tani dostep).

A co do politykow - jesli masz jakis rozsadny pomysl na 'potrza,sniecie',
kupuje od zaraz. Bo ja skutecznego nie widze. A prasa ma to w dupie.
TePSA jest zbyt hojnym ogloszeniodawca, zeby ka,sac jej reke.
Niezaleznosc prasy, to kolejnym mit do obalenia (nie na tej grupie).

Pozdrawiam,

Moi



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:19:02 MET DST