Re: Anonim

Autor: Andrzej Bursztynski (NoSpam_and_at_pse.pl)
Data: Wed 11 Nov 1998 - 21:04:48 MET


Jacek Popławski wrote:
> Co jest złego w podpisywaniu się pseudonimem w Usenecie? W żaden sposób
>nie mogę tego zrozumieć. Przecież nazwisko to tylko ciąg znaków - taki sam
>jak ksywka. Czy po to, aby wyrazić swoją opinię trzeba udowodnić kim
>się jest? W takim razie w sygnaturce powinno się podawać też numer
>telefonu i adres...
> Dlaczego tylu ludziom nie podoba się anonimowość? Co jest w niej złego?

Nie trzeba nic udowadniać, ale pomyśl w ten sposób - czy jak kogoś
spotykasz, podajesz mu rękę to wymyślasz pseudonim i nim się przedstawiasz?
Jak w życiu - osoba, ktora stara się coś o sobie ukryć, nie wydaje mi się
być osobą wiarygodną bo widać ma jakieś ukryte motywy, często złe.

Dopuszczam sens używania pseudonimu wtedy, gdy użycie prawdziwego nazwiska
wiąże się z dużymi kłopotami dla tej osoby (np. popularny polityk nie
chce się wypowiadać jako polityk ale osoba prywatna, pracownik firmy
która wręcz zakazuje udzielania się na Usenet - żeby wziąć przykłady
z życia z którymi się spotkałem). Niestety w większości wypadków
spotykam się z tym, że ludzie stosują ksywy by popisywać się swoim
zachowaniem, głupotą, nietolerancją itd - to jest swego rodzaju czapka
niewidka, po jej założeniu odczuwają bezkarność i jakikolwiek brak
odpowiedzialności za swoje słowa. Podkreślam - tak zachowuje się _większość_
z moich obserwacji. Na szczęście nie wszyscy.

Mam pewne porównanie z amatorską siecią Fido od której zaczynałem
w roku 1989, kiedy nawet BITNETu jeszcze w Polsce nie było. Sieć jest
absolutnie prywatna i wymóg stosowania prawdziwych danych jest kategoryczny.
Co więcej - z technologii wynika, że węzły sieci muszą publikować
prawdziwe numery telefoniczne (cała sieć polega na telefonach).
I jakoś nikomu to nie przeszkadza.

Zadam pytanie odwrotne: CO SIE LUDZIOM PODOBA W ANIMOWOŚCI?

-- 
Andrzej Bursztynski, PSE SA, My personal opinions are just mine. 


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:17:42 MET DST