Re: Swiatlowod !!!

Autor: madey_at_www.elektron.pk.edu.pl
Data: Mon 28 Sep 1998 - 16:43:50 MET DST


On 27 Sep 1998 abial_at_nask.pl wrote:

> # Serwer zabezpieczony, UPS stoi i wydawalo mi sie nie ma sily zeby cos sie
> # przez 2 tygodnie mojej nieobecnosci stalo....
> # A tu.... padl swiatlowod...
> # Przychodzilo kilku specow i robili pomiary... doszli do wniosku ze sygnal
> # od routera wychodzi.. ale juz nie dochodzi do routera za swiatlowodem...
>
> Sorry, ale co to za "spece od pomiarow", ktorzy nie potrafia powiedziec,
> gdzie jest uszkodzony swiatlowod??? Bierze sie reflektometr i sie wie.
> A jak juz sie wie, to sie bierze spawareczke, ewentualnie wykopuje dolek
> w ziemi, i sie spawa.
To swiatlowod mozna spawac ???
Myslalem ze jest to troche inne rozwiazanie niz zwykly kabel...

> Nie namawiam cie bynajmniej do zdobywania tego sprzetu na wlasnosc - trzeba
> wynajac firme, ktora to zrobi...
Juz wzieli sie za to prawdziwi spece - czyli CYFRONET.
Znalezli miejsce w ktorym switalowod ZOSTAL PRZECIETY !!!
(dokladnie w studzience)
KTOS po prostu po CHAMSKU wzial i przecial swiatlowod !
Na szczescie mamy podejrzanego.
3 dni przed przeiceciem switalowodu jakis lebek odgrazaal sie na IRC'u ze
rozwali nam serwer, wlamie sie i pokasuje wszytsko - nie zostal przyjety
do liceum, i musial sie zemscic.
Jako ze nie udalo mu sie wlamac na serwer to wymyslil cos bardziej
destruktywnego... przecial swiatlowod.
Mamy numer IP owego goscia (laczyl sie z tpsa) - zostawil o sobie sporo
sladow w logach.
Zaraz po jego probach wlamu.. przecieto swiatlowod
Wiec to chyba na pewno ON.
Teraz pozostaje dowiedziec sie jaki to numer telefonu.
Ale znajac nasza KOCHANA TeleKomunikacje sprawa o uzsyaknie nr. telfonu
lebka bedzie lezala z 3 tygodnie...
A za ten czas lebek znajdzie sobie dobre alibi i po sprawie....
Musimy uzyskac NATYCHMIASTOWO numer telefonu tego goscia.
TYLKO JAK ????
Moze ktos nam doradzi ?

Do tego moze ktos nam powie co zrobic z tym fantem ??
Dowody sa w postaci elektronicznej.... :(
Jest 2 siwadkow - irc'ownikow ktorym grozil ten lebek.
Czy da sie to jakos zalatwic na drodze prawa ?
Czy moze pozostaje nastraszenie ?

Zdenerwowany....

Madey



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:15:47 MET DST