Re: rejestracja polaczen

Autor: Przemyslaw Baszkiewicz (bp17_at_twarda.pan.pl)
Data: Thu 03 Sep 1998 - 11:42:48 MET DST


> B.Maruszewski_at_jtz.org.pl napisał(a) w artykule
> <6sgjs2$kil$1_at_Waldemar.mat.uni.torun.pl>...
> > Moze tak:
> > 1) Dla prawnikow:
> > 2) Teraz z polskiego na nasze, czyli co wolno a czego nie:
> > ??
>
> To jest wlasnie to miejsce ktorego beda czepiac sie prawnicy :-)
>
> Wojtek

Zaden prawnik nie przyczepi sie, jesli dzial "z polskiego na nasze" bedzie
bardzo ogolnikowy z uzyciem licznych slow "na przyklad", czy "miedzy
innymi" z wyraznym podkresleniem koniecznosci przeczytania i linkami na
dokument pelen paragrafow (nawet bez odsylania do konkretnych paragrafow),
zeby nikt nie powiedzial w sadzie, ze o czyms sie nie mowilo albo, ze cos
z tekstu wylaczono (np. okreslenie, ze nie wolno naruszac niczyjego
spokoju, prywatnosci i mienia jest jasne, obejmuje absolutnie wszystko i
nikt sie do niego nie przyczepi).

Byc moze na stronie warto by takze zamiescic uwage, ze " w razie
watpliwosci lub podejrzen o naruszenie zasad przez kogos innego wobec
Ciebie, bardzo prosimy o kontakt telefon taki i taki, e-mail taki i taki"
- po pierwsze zeby uniknac oskarzenia, ze ktos mial watpliwosci i nie
wiedzial jak je rozwiac, a po drugie adnotacja taka sugeruje, ze wszystkie
te teksty to tylko troska o bezpieczenstwo czytelnika. Ustawianie klienta
w pozycji potencjalnego kryminalisty samymi paragrafami powoduje negatywne
nastawienie do firmy a przeciez ilosc kryminalu w stosunku do zwyklych
uzytkownikow jest znikoma.

Pozdrawiam,

Przemek Baszkiewicz



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:15:06 MET DST