Autor: Przemyslaw Baszkiewicz (bp17_at_geo.uw.edu.pl)
Data: Fri 26 Jun 1998 - 15:10:54 MET DST
On Fri, 26 Jun 1998, Grzegorz W. Fedorynski wrote:
> On Thu, 25 Jun 1998, Przemyslaw Baszkiewicz wrote:
> > > Nie wiem dokładnie, ale wiem, że się da. Pewnie lepiej
> > > osobiście/telefonicznie niż pocztą.
> > Nie da sie. To znaczy da sie, jak ktos dysponuje $ na prawnikow i strata
> > jest powazna. Tak normalnie sie nie da i strata czasu jest dla pojedynczej
> > osoby nawet probowac. Nie bede opowiadal swoich rozmow z TPSA bo to duzo
> > osob juz przerabialo - wystarczy powiedziec, ze mialem godzine usilowan,
> No cóż. A ja znam z bliska przykład, kiedy kolesie włamali się i
> narozrabiali (fizycznych strat nie było), a TPSA pomogła ich złapać.
> Wylecieli ze szkoły.
Przepraszam, czy wobec powyzszego mozna by prosic o jakies FAQ na ten
temat?
Znam juz kilka osob ktore byly absolutnie bezradne wobec TPSA takze nie
mowie tylko o sobie (zreszta oni wlasnie podzegali mnie zebym na swiezo
dolaczyl sie do tej dyskusji); osoby z poza Warszawy, z jednej
pozawarszawskiej instytucji z ktorymi rozmawialem (wspolofiary jednego z
incydentow) to nawet nie dochodza swego bo szkoda na telefony.
Poza tym kiedy to bylo? Bo ostatnio jak rozmawialem z TPSA to ci co tym
sie zajmowali juz sie tym nie zajmuja, a ci co sie tym zajmuja to
najwyrazniej nie maja na to ochoty. Oczywiscie jedni drugich znaja jedynie
z nazwiska w spisie telefonow wewnetrznych bo "TPSA to duza instytucja".
Przemek Baszkiewicz
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:14:27 MET DST