Re: takie male pytanko..

Autor: piotr.pogorzelski_at_ippt.gov.pl
Data: Tue 16 Jun 1998 - 15:08:07 MET DST


>>>>> On Tue, 16 Jun 1998 11:59:45 GMT, ziembor_at_FAQ-bot.ZiemBor.Waw.PL (Ziemek Borowski) said:

ZB> Dla obywateli? I obywatela oddzielamy tutaj od innych ról: np.
ZB> przedsiębiorcy, czy gracza w quake?

Tak dla obywateli.
Ile razy odprawili cie z kwitkiem, bo ich zdaniem to jescze powinienes miec
trzy zalczniki i piec pieczatek.
Gdyby wszystkie akty prawne i rozporzadzenia dotyczace obywateli
byly dostepne przez internet byloby zupelnie inaczej.

To juz nie jest tylko sprawa techniczna, to jest zmiana jakosciowa.
W ten sposobj jest niemal w kazdej chwili poznac wszystkie przepisy,
ktore cie w danej sprawie obowiazuja. Oczywiscie pod warunkiem, ze
organa panstwowe maja obowiazek umiesczania wszytkich przepisow w
internecie, a co wiecej taka publikacja bedzie niosla za soba skutki prawne.
Do tego potrzbne jest na poczatek prawo o dokumencie elektronicznym.

ZB> szansę ma, ale bardziej źródłem danych... wymagających przetworzenia.
ZB> tj. takie rzeczy jak akty prawne są (zaczynają być) publikowane...

Ale nie sa autoryzowane, wiec nie mozesz sie na te publikacje powolywac.

ZB> Akt wyborczy naprawdopodbniej nie będzie się z użyciem Internetu
ZB> odbywał... zbyt słaba autenfyfikacja (no, chyba że karty chipowe,
ZB> itp).

Wlasnie karty chipowe, ta technologia idzie tak szybko naprzod, ze
juz naprawde niedlugo glosowania elektorniczne beda technicznie mozliwe
(z odpowiednim posiomem ufnosci). Oczywiscie watpie, aby prawo
nadazylo za technologia.

ZB> Pozostaje komunikacja rząd -- obywatel...
ZB> Po co do tego Internet? Tj. jest mi miło, że mogę wysłać do mojego
ZB> Burmistrza list elektroniczny a sekretarka go wydrukuje bądź nie, ale
ZB> mogę też zadzwonić lub wysłać fax. I wyjdzie to w sumie taniej, a na
ZB> peewno szybciej. Przynajmniej teraz. I to samo odnosi się do rządu,
ZB> wojewody/whatever. Ważniejsze od rząd_at_polska.gov.pl jest to by ktoś
ZB> te sygnały odbierał ;-). A jak to kwestia techniczna.

Nie do konca. Jesli twoj email bedzie miat tak sam status
jak wyslany list polecony, to bedzie to duza wygrana.
Teraz wyslany email to tak jak rozmowa na korytarzu - do niczego
nie zobowiazuje i tak trzeba wyslac papier.
Dopiero papier jest dla urzednika wazny i papieru sie urzednik boi.

Ale oczywicie to wszystko z pozycji petenta.
Internet w urzedach to rowniez zysk dla urzednika.
Gdybym mogl zalatwiac sprawy przez internet, to pani Jola
moglaby moje sprawy zalatwiac nie wychodzac z domu, pilnujac dziecka.

gdyby kilku urzednikow odpowiadalo na newsach na rozne
pytania podatkowe, to liczba klientow urzdow skarbowych,
ktorzy zadaja glupie i zniezroumiale (z punku widzenia urzednika)
pytania spadlaby w znaczacy sposob.

Takich przykladow mozna by przytaczac wiele.
Moim skromnym zdaniem wykorzystanie internetu jako srodka
wymianny informacji i zalatwiania spraw urzad-obywatel
przyniosloby wymierna korzysc obu stronom.

Rowniez o tych sprawach dyskutowalo sie w Tarnowie,
polecam http://www.tarnow.pl/MWI/

--
piotr pogorzelski


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:14:17 MET DST