Re: o cenzurze I-netu w GW ...

Autor: Tomasz Leszczynski (zeton_at_waw.pdi.net)
Data: Fri 29 May 1998 - 20:31:18 MET DST


igel_at_hotmail.com wrote:
: In article <6kj3j0$rki$1_at_sunrise.pg.gda.pl>,
: Marcin Debowski <agatek_at_urethan.chem.pg.gda.pl> wrote:
: >
: > ... jest całkiem przyzwoity (IMHO) artykuł Wojciecha Orlinskiego, który
: > się tu i ówdzie swojego czasu kręcił - polecam.
: >
: > GW, czw. 28 maja 1998 r. str. 10, "Cenzorze wróć !".
:
: Tytul nie byl moj!!! Chcialem bardzo obalic dwa stereotypy, ktorych
: nie lubie:
: (1) ze sieci sie nie da cenzurowac,

Nie da sie bo i jak? Jesli jakies krajowe strony WWW sa wycinane to
umieszcza sie je za granica. Cenzura wiec (polityczna, obyczajowa) jest
_nieskuteczna_. Przeciez to napisales. Co do usenetu to Ci sie IMHO
cenzura pomylila z wycinaniem spamu (Krokos). A Polski Instytut
Historyczny jak sam napisales tez nie zostal ocenzurowany tylko
_zniechecony_ wspolnym wysilkiem "sciepowiczow". Czyli znowu nic to z
cenzura nie mialo wspolnego. Oczywiscie to wszystko jesli przyjmiemy, ze
cenzura jest dzialaniem podejmowanym _przed_ publikacja i kieruje sie
_trescia_ a nie na przyklad iloscia (kasowanie spamow). IMHO udalo Ci sie
wlasnie pokazac, ze cenzurowac sie nie da, nie nalezy i, ze bez cenzury da
sie zyc nawet obok tych, jak to ladnie napisales "chamow, psychopatow i
wydrwigroszy".

: (2) ze cenzura sama w sobie jest zawsze
: zla.

I takiej cenzury w Internecie nie ma a niesmiale proby cenzurowania sa
_nieskuteczne_. I beda.

: Oczywiscie, nie chce powrotu zadnego cenzora (jednego), raczej uwazam,
: ze My Wszyscy, czyli uzytkownicy, powinnismy sie godzic na rozne dobrowolne
: i oddolne ograniczenia. Poza tym... dzieki za YHO.

Silom, kulturom i godnosciom osobistom - jedynie. Moze jakby jeszcze nie
bylo tylu anonimow :-)

Z powazaniem
Tomasz Leszczynski



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:13:54 MET DST