Re: Reklama w Internecie (Re: Internet w mediach)

Autor: Jaroslaw Rafa (RAJ_at_inf.wsp.krakow.pl)
Data: Sat 02 May 1998 - 15:33:26 MET DST


Dnia 2 May 98 o godz. 5:46, Krzysztof Halasa napisal(a):

> To rozumiem, ze wedlug Ciebie, wszyscy maja obowiazek udostepniac wszystkie
> swoje zasoby wszystkim innym uzytkownikom sieci - jesli uwazasz, ze nie
> wolno wymagac od uzytkownika, by w celu uzyskania _darmowego_ dostepu do
> _czyjego_ komputera przynajmniej poprosil wlasciciela o zgode?
>
> Czyli chcesz, by wszyscy posiadajacy jakiekolwiek zasoby sieciowe mieli
> obowiazek udostepniania ich calemu swiatu, nawet bez prawa do żądania
> uprzedniej np. rejestracji? Innymi slowy - jesli cos masz, daj innym.
> Tylko wtedy mozesz nic nie dawac (czyli jestes w lepszej sytuacji),
> jesli sam nic nie masz.
Bardzo jestem ciekawy, gdzie ty to u mnie wyczytales. Bo ja nic takiego nie
pisalem.
Porownywalem dwie sytuacje, ktore Andrzej uznal za analogiczne, chcac mu
wykazac, ze jednak analogiczne nie sa:
1) w przypadku proxy wycinajacego reklamy z WWW:
- *zdecydowana wiekszosc* serwerow jest dostepna w "normalny" sposob, a wiec
bez "cenzury"
- otrzymywanie stron WWW "cenzurowanych", czyli skorzystanie z proxy, wymaga
dodatkowych zabiegow
2) w przypadku, umownie to nazwijmy, "cenzurowania" Usenetu:
- *wiekszosc, jezeli nie wszystkie* z dostepnych danemu uzytkownikowi
serwerow (zauwaz, ze nigdzie nie postulowalem, zeby wszystkie serwery byly
dostepne kazdemu!) jest "cenzurowana"
- otrzymywanie newsow *nie* "cenzurowanych" wymaga dodatkowych zabiegow.
A zatem te sytuacje nie sa bynajmniej analogiczne, bo one sa dokladnie
*przeciwstawne*. Dlatego polzartem sugerowalem, ze Andrzej nie rozroznia
znakow "plus" i "minus". I o tym byl moj list, a ty wyczytales w nim nie
wiadomo co...

> Oczywiscie doskonale rozumiem teraz, dlaczego sam nie chcesz uruchomic
> tak potrzebnej i sensownej wedlug Ciebie uslugi jak serwer, na ktorym
> nie odbywa sie kasowanie spamu, czy istnieja potrzebne Ci akurat grupy
> - po prostu jednoczesnie musialbys wziac na siebie ciezar udostepniania
> go wszystkim uzytkownikom, a kto dzis lubi ciezary?
Nie dlatego, chociaz masz racje, ze gdybym uruchamial taki serwer, to aby
mial on jakis sens, w istocie *powinien* byc dostepny dla wszystkich
uzytkownikow - dla rownowagi, poniewaz "zwykle" newsy, dla ktorych mialby byc
alternatywa, sa dostepne wszedzie. Ale to mnie nie przeraza. Przeraza mnie
skad wziac czas, ktory musialbym na to poswiecic. Ja np. do tej pory nie mam
listproca na swoim serwerze (zabieram sie do tego od poltora roku... :-() -
brak czasu. O czym tu mowic? A poza tym, co by przyszlo ze zrobienia takiego
serwera, skoro...

> Oczywiscie nie mozesz wymagac, by inne serwery np. transmitowaly
> grupy, ktorych nie posiadaly, albo artykuly, ktore zostaly przez ich
> adminow (posrednio lub bezposrednio) skasowane,
Widzisz, ja bym sobie wyobrazal newsy w takim ksztalcie:
- serwery udostepniaja na zewnatrz to, co uwazaja ich admini,
ale:
- transmituja dalej *wszystko* (co nie jest ograniczone przez naglowek
"Distribution:" w postingu ;-))
Wtedy IMHO nie byloby zadnego problemu z kasowaniem, udostepnianiem lub nie
okreslonych grup itp. Ale prawdopodobnie to...

> wiazalyby sie z koniecznoscia poswiecenia duzej ilosci zasobow innych
> serwerow.
A wiec tego nie bedzie...
Pozdrowienia,
   Jaroslaw Rafa
   raj_at_inf.wsp.krakow.pl



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:13:23 MET DST