Re: Supercenzura Internetu

Autor: Piotr Solarz (SOLEK_at_USA.NET)
Data: Sun 26 Apr 1998 - 19:30:00 MET DST


B.Maruszewski_at_jtz.org.pl napisał(a) w artykule
<6hvcbt$gi0$1_at_okapi.ict.pwr.wroc.pl>...
> In pl.listserv.polip Piotr Solarz <SOLEK_at_USA.NET> wrote:
>
> > Ja na przykład na taki dzień czekam z utęsknieniem. Chociażby dlatego,
że
> > administrator uczelniany, z powodów czysto osobistych, kasuje moją
> > korespondencję lub odpowiada mi w imieniu adresata (list to adresata
nie
>
> Ja bym radzil isc z tym "gdzies wyzej" niz uzalac sie na forum
> publicznym i czekac na "ustalenia prawne" dotyczace Internetu.
>
> Bartek M.

"Gdzieś wyżej" to znaczy gdzie. Pójście do dyrektora instutu nic nie dało.
No może poza tym, że razem z administratorem próbował mnie usunąć ze
studiów. Taki admin jest bardzo użyteczny dla góry, czyta donosi, zdaje
raporty. Jeżeli nie będą istniały uregulowania prawne to dobre rady typu
iść "gdzieś wyżej" pozostaną pozostaną tylko dobrymi radami.

Wydawać by się mogło, że to jest tylko mój (studenta) problem otóż nie. To
samo dotyczy ludzi zatrudnionych w instytucie na zasadzie umowy o pracę tj.
"technicznych", doktorów i wyżej. Pewien dr hab. próbował też coś z tym
zrobić u dyrektora instytutu. Skończyło się na "ostrzegawczym" tygodniawym
odcięciu od sieci. Inny tym razem tylko doktor "odcięty" został jedynie na
pół roku.

Dlatego nie tylko ja z utęsknieniem wypatruję mocnych uregulowań prawnych.
To raz, a po drugie jakiś norm, które są wymagane by zostać administratore.
Teraz administratorem może zostać nawet jakiś psychopata.

Piotrek



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:12:43 MET DST