Re: bannermania.<<NOM>>.pl

Autor: piotr pogorzelski (piotr.pogorzelski_at_ippt.gov.pl)
Data: Wed 08 Oct 1997 - 15:22:06 MET DST


>>>>> On 8 Oct 97 10:24:20 GMT, RAJ_at_inf.wsp.krakow.pl (Jaroslaw Rafa) said:

JR> Dla mnie osobiscie takim celem mojego dzialania jako administratora jest to,
JR> aby system jak najlepiej sluzyl uzytkownikom. I tym wewnetrznym, i tym
JR> zewnetrznym - w takim zakresie, w jakim jest dla nich dostepny. Oczywiscie
JR> ten cel zawiera w sobie sprawne dzialanie systemu jako takiego, ale nie tylko
JR> to - jest czyms szerszym. Odnosze wrazenie (po raz kolejny pisze o pewnych
JR> moich wrazeniach odnosnie niektorych administratorow; moze ktos by tak
JR> sprobowal te moje wrazenia potwierdzic albo im zaprzeczyc?), ze dla wielu
JR> administratorow celem jest *tylko* sprawne dzialanie systemu. A to nie
JR> wszystko, bo ten system jest dla kogos.

Jak ktos kiedys pieknie napisal, UNIXow jest tyle ilu administratorow.
Wezmy na przyklad pojedynczy serwer, zarzadzany przez jedna osobe.
Powiedzmy, ze osoba odpowiedzialna za ten komputer (np. finansuje jego istnienie
w internecie) jest jednoczesnie administratorem tego komputera.
Wtedy to, jak wyglada ten serwer zalezy wylacznie od niego.
Jesli chce ojcowac uzytkownikom i "robic im dobrze", a robi to rzeczywiscie
dobrze, to wszystko jest fajnie, poki jego wyobrazenie o tym, co to znaczy "robic
dobrze" nie rozmija sie z wyobrazeniami jego uzytkownikow.

Niestety zwykle jest tak, ze kazdy ma wlasne wyobrazenia na ten temat.
Dlatego zarzadzanie serwerem w taki sposob, aby wszystkim bylo dobrze, moze sie
sprawdzic tylko w przypadku niewielkiej ilosci uzytkownikow, zwykle
ludzi o tych zblizonych pogladach.
Gdy administratorow jest wielu, zarzadaja wieloma komputerami dla
znacznej liczby uzytkownikow, zrobienie wszystkim dobrze jest raczej
niemozliwe, a wrecz niewskazane poniewaz wykonczylo by administratora.
Wtedy osoba odpowiedzialna za cale te ustrojstwo
spisuje zasady na jakich to ma dzialac, okresla pzywileje i obowiazki,
i wszyscy sie do tego stosuja. Nie wszyscy sa zadowoleni, ale
nie moga narzekac, ze nie jest sprawiedliwie.

Niestety, nikomu sie nie chce pisac regulaminow, choc moze
znalazlo by sie kilka osob, ktore chcialy by je przeczytac.
Kazdy zyje z wlasnymi wyobrazeniami jego przywilejow i obowiazkow.
Na poczatku jeszcze to jakos dziala, ale z czasem roznie to bywa.

Wiekszosc serwisow robi sie ot tak sobie, liczac na ludzki rozsadek.
I czasami to zawodzi, szczegolnie wtedy, gdy z dostepnych uslug,zasobow
korzysta ktos, komu sie wydaje, ze dostep do tych zasobow
nalezy mu sie tak samo jak powietrze ktorym oddycha, a osoby, ktore je udostepnily
z dobrej woli, choc nie byly o to proszone, uwazaja, ze powinny
byc za to noszone na rekach.

Moim celem jest utrzymanie systemu w takim stanie, aby wykonywal
wszystkie zadania, ktore sa przed nim postawione. Wygoda uzytkownikow
jest na drugim miejscu.
Czyli system ma byc przyjany na tyle, aby mogl przede wszystkim dzialac,
a nie dzialac na tyle na ile pozwola mu uzytkownicy.

Nie jest moim celem prowadzenie uzytkownikow za raczke
i "pompowanie" w nich mojej wiedzy, uswiadamianie im jakie sa mozliwosci systemu
i czego moga od niego oczekiwac, tylko usuwanie tych problemow,
ktore uniemozliwiaja im korzystanie z uslug do, ktorych powinni miec
dostep oraz realizowanie tych nowych uslug do ktorych zostalem zobowiazany
przez mojego bezposredniego zwierzchnika (czasami na prosbe uzytkownikow).

Dlatego moge wykonac pewne czynnosci za uzytkonika, ktory
nie moze sobie z czyms poradzic, lecz nie musze mu (na szcescie) tlumaczyc
co i dlaczego robie, i nie musze realizowac kazdej prosby
ktora zostanie mi przedlozona.

Decyzja, czy cache ma zamieniac xxx na www.xxx.com jest decyzja
strategiczna i powinna byc podjeta przez osobe odpowiedzialna za serwis.
Czasami jest to administrator czasami nie. Inaczej w przypadku cache'a
dla 5 komputerow, inaczej w przypadku cache'a dla calego miasta.
Niezaleznie kto te decyzje podejmie, uztkownicy tego serwisu powinni
ja uszanowac lub przekonywac do zmiany stanowiska. Gdy jest to serwis
dla 5 komputerow, mozna to sprobowac zrobic przy kawie i moze sie
da zalatwic, w drugim przypadku moze byc roznie.

Obrazanie sie w tym momencie jest smieszne i do niczego nie doprowadzi.
Jesli uwazasz, ze ktos realizuje usluge (darmowa) w zly sposob, a
nie potrafisz go przekonac do zmiany decyzji, zrob te sama usluge
po swojemu, lecz rowniez za darmo.
Niech inni zdecyduja kto ma racje.
Jesli nie potrafisz tego zrobic lub nie masz po temu srodkow, pozstaje
ci uszanowac zdanie drugiej strony lub zrezygnowac z mozliwosci,
ktore oferuje.

--
piotr pogorzelski


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:06:01 MET DST