Re: numery w Krakowie

Autor: Michal Mierzwa (mmierzwa_at_nie.tu.org.pl)
Data: Wed 03 Sep 1997 - 18:08:31 MET DST


Jaroslaw Lis pisze:
>JL> Problem w tym, ze numery telefoniczne trzeba czasem koniecznie [tzn sa
>JL> takie techniczne wymagania] zmienic, a przenosic *.pl wcale nie trzeba
>JL> [tzn od strony technicznej moga zostac gdzie chca].

Chodziło mi raczej o to, że właściciele domen w .pl straszyli,
jakie to straszliwe koszty pochłonie operacja dodania com jako
przedostatniego członu. Ciekawe, że zmiana numerów telefonicznych
jakoś takich kontrowersji nie powoduje. U mnie na przykład numery
zmieniali już drugi raz. Najpierw do sześciocyfrowego dodali z
przodu 1 (Knurów z 35xxxx i 36xxxx miał 135, 136) a teraz uznali,
że w całej Europie na 1 się zaczynają telefony alarmowe, więc
zmienili prywatne na 235/236 a firmowe (kopalnia) na 7xxxxxx. I
nikt nie protestuje.

>JL> Z drugiej strony - ciekaw jestem ile jest telefonow w Krakowie ze im
>JL> nie wystarczy milion numerow [6 cyfr, no, 700tysiecy po odjeciu 0*, 9*
>JL> i 8*]. Zaloze sie ze nie wiecej niz 200 tysiecy, wiec jest zapas na
>JL> ladnych pare lat :-).

AFAIK chodzi o całą Polskę: siedmiocyfrowe numery unikalne w ska­
li województwa i dwucyfrowy kierunkowy. Dziewięć cyfr w całej
Polsce. Ale to jest chyba temat na pl.misc.telefonia

Mumin

-- 
 ********************* Kilroy was here *************************** 1
 Michał M Mierzwa		http://www.cto.us.edu.pl/~mmierzwa 2
				Finger me for PGP-key              3
 Na początku był chaos ... I tak już zostało                       4 :-)


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:05:12 MET DST