Re: Kasowanie - mozna inaczej

Autor: Jaroslaw Rafa (RAJ_at_inf.wsp.krakow.pl)
Data: Mon 24 Feb 1997 - 14:07:47 MET


Dnia 20 Feb 97 o godz. 22:19, Robert Maron napisal(a):

> i ponizej chwalisz system tozsamy z cancelingiem, rownolegly do niego;
> (system rozsyla komunikaty, kazdy admin - lub lisc - moze wlaczyc kasowanie
> artykulow wymienionych w komunikatach); czy Ty piszesz bo Ci placa za
> wierszowke ??? przepraszam, ale zupelnie nie rozumiem o co Ci chodzi;
Roznica miedzy tym systemem a cancelingiem jest z punktu widzenia
"technokratycznego" ;-) niewielka, ale IMHO dosc istotna "moralnie":
- w systemie, gdzie rozsylane sa cancele, nie musisz robic NIC, zeby Twoj
system je otrzymywal, natomiast jezeli chcesz canceli NIE otrzymywac, musisz
cos zrobic - czyli odpowiednio skonfigurowac serwer news
- w systemie, o ktorym napisalem jest odwrotnie: jezeli nie zrobisz NIC, to
docierajace do Twojego systemu komunikaty nie beda wywieraly ZADNEGO skutku
(tzn. nie beda kasowaly artykulow), natomiast zeby MIALY skutek, musisz cos
zrobic.
Roznica jest zatem w wyborze domyslnej opcji. Pozornie nic, a moim zdaniem ta
roznica wlasnie swiadczy o tym, ile tworcy maszyny kasujacej maja szacunku do
uzytkownikow i ile pozostawiaja im "wolnosci" ;-). Nie musze chyba dodawac, ze
w pierwszym przypadku jest to IMHO mniej, a w drugim wiecej. Pierwszy
przypadek jest IMHO obrazem traktowania funkcji administratora jako swego
rodzaju wladzy, drugi - wyraznie wskazuje na SLUZEBNA role administratora
wobec uzytkownikow. Calym sercem i dusza jestem za druga wersja.
To po trochu tak, jak z wyborami: jaka jest roznica miedzy glosowaniem przez
skreslanie z listy kandydatow tych, ktorych NIE chcesz, a wskazywaniem z
kilku kandydatow tego, ktorego chcesz? Technicznie rowniez prawie zadna... To
dlaczego wszyscy demokraci tak strasznie bija sie o to, zeby glosowanie
odbywalo sie w drugi, a nie w pierwszy sposob?
Zdaje sie, ze Ty i inni nie doceniacie potegi "defaultowych" ustawien. Czy to
bedzie w komputerze, czy to bedzie w polityce, religii, biznesie, seksie ;-)
- wiekszosc ludzi wybiera "domyslna opcje", bo tak jest po prostu
najwygodniej, nie wymaga to podejmowania wysilku. A ten kto okresla
"defaultowe" ustawienia ma ogromny wplyw na tzw. "swiadomosc spoleczna", z
ktorego byc moze nie zdaje sobie nawet do konca sprawy...
Zreszta ciekawe byloby zapytac tworcy(ow) cytowanego przeze mnie systemu,
dlaczego przyjeli taka wlasnie forme *informowania* o spamach, a nie
rozsylania canceli. Podejrzewam ze jego argumentacja bylaby rowniez natury
"moralnej" i pewnie dosc zblizona do mojej. Byc moze zreszta jest to
nawet napisane gdzies w jakims FAQ od tego systemu...

> powtarzasz argumenty "moralne" ignorujac informacje o stosowanych kryteriach
> kasowania spamu (liczbowe one sa);
[...]
> nie wiem, niemal wszystkie Twoje techniczne uwagi nie pozwalaja przypuscic,
> ze wiesz o czym piszesz; pozostaje ta "technokracja" i "moralnosc":
> ale czy ona ma tu zastosowanie ??? przeciez rozmawiamy o bardzo konkretnej
> sprawie - jest kryterium ilosciowe na rozsylane w wielu kopiach artykuly,
> wynikle z rozsadku; nie ma mowy o cenzurze, wyslanie pojedynczego artykulu
> nie jest traktowane jako spam... pozwol mi zrozumiec o co Ci chodzi...
> ale zanim napiszesz - pomysl
>
To, co napisalem powyzej, mysle ze jest dosc jasna czescia odpowiedzi na to,
o co mi chodzi. Ale ty znowu sprowadzasz rzecz do "technokracji": "jest
kryterium ilosciowe". Oczywiscie, ze kryterium na to, czy cos jest, czy nie
jest spamem, jest ilosciowe, ale ZANIM dojdzie do zastosowania tego
kryterium, PRZEDTEM musi zostac podjeta decyzja natury MORALNEJ wlasnie: czy
spam kasowac, czy nie? (czy tez np. zastosowac inna forme walki z nim, taka
jak system opisywany przeze mnie).
I druga sprawa "moralna", o ktora mi chodzi. Jezeli ktos podejmuje decyzje
ingerujaca w sposob istotny w zakres dzialania *wszystkich innych*
uzytkownikow sieci (a nie powiesz mi, ze decyzja o kasowaniu spamu taka
decyzja nie jest), to tym samym *ustanawia pewne prawo* (tak, tak!). Moralnym
obowiazkiem stanowiacego prawo jest robienie tego w sposob jawny. Tak aby
wszyscy wiedzieli, kto, kiedy i dlaczego takie prawo ustanowil. Aby bylo
wiadomo, co grozi za zlamanie tego prawa (skasowanie postingow), i kto jest
odpowiedzialny za egzekwowanie tego prawa i wykonywanie "wyrokow". Sa to
pewne elementarne wymogi cywilizowanego sprawowania wladzy (a kasowanie
spamow niewatpliwie jest pewnym rodzajem sprawowania wladzy, coz z tego ze
odbywa sie to za "wzajemnym porozumieniem", jak napisales? Wiekszosc wladz
przeciez sprawuje swoja funkcje na mocy pewnego "wzajemnego porozumienia", bo
skad inad moze sie brac wszelkie prawo jak nie z takiego "porozumienia"?).
Nie mozna bawic sie w "sady kapturowe" i ukrywac za niepodpisanymi tekstami z
cancelbotow. Obecna praktyka kasowania spamow tych wymogow nie spelnia.

Wydawalo mi sie, ze to wszystko co napisalem powyzej, dla czlowieka
wrazliwego etycznie (a wydawalo mi sie, ze wiekszosc obecnych na tej liscie
do takich nalezy) powinno byc oczywiste. Okazuje sie jednak, co konstatuje ze
smutkiem, ze nie... :-( W takim razie mysle, ze wyjasnilem juz wszystko "kawe
na lawe", o co mi chodzi...
Pozdrowienia,
   Jaroslaw Rafa
   raj_at_inf.wsp.krakow.pl



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:03:03 MET DST