Re: TelePies lapie modemiarzy

Autor: Jarek Lis (lis_at_okapi.ict.pwr.wroc.pl)
Data: Tue 24 Sep 1996 - 18:48:35 MET DST


Michal Szokolo (Michal.Szokolo_at_f19.n480.z2.fidonet.org) wrote:
: W poczatkowej fazie jeszcze jakis sens jest. Dotad sie zgadzam. Natomiast
: koncept przedluzania odstepu ponad pol godziny albo kompletnej blokady - to juz
: sensu nie ma.

100% racji.

: RD> znow wybiera numer, bo ze zwiakszaniem dlugosci przerwy,
: RD> rosnie prawdopodobienstwo uzyskania polaczenia.
: Wcale niekoniecznie, szczegolnie jesli docelowy numer jest popularny. Jesli
: dzwonie do cioci, to zapewne tak, ale jesli np. do BBS-u czy providera, to max
: szanse mam przy czestych probach, co minute-dwie.

Przy zalozeniu ze wszyscy inni maja to samo ograniczenie...
Akurat BBS czy provider, to taki numer, gdzie polaczenia sa raczej dosc
dlugie, wiec jak jest zajety, to statystycznie przez co najmniej 15 minut
nie masz co do niego dzwonic.

: RD> Owszem, w/w zalozenia
: RD> sa przesadzone, jesli chodzi o polskie linie telefoniczne i centrale,
: IMO jest to przesadzone niezaleznie od okolicznosci i wynika raczej ze
: skapstwa, przeciez taka proba zuzywa pradu za 0.000001 DM a zysku niet.

Jest. Problem w laczach miedzycentralowych, i urzadzeniach, ktore sluza
do obslugiwania Twojego telefonu. Nie wiem jak to wyglada w najnowszych
technologiach, ale dawniej, to kazdy abonent mial minimalny zestaw
elementow w centrali, tyle zeby wykryc podniesienie sluchawki,
a tych bardziej zaawansowanych bylo znacznie mniej.
No i jak Ty korzystasz z telefonu bez przerwy, wykrecajac ciagle zajety
numer, to blokujesz takie urzadzenie w swojej centrali.
Kilku kolegow ... i trzeba rozbudowywac centrale (a nie wiem czy sie da).

Jarek.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 15:59:40 MET DST