Re: O tym jak M$ robi klientow w balona (bylo: Re: Intranet

Autor: Janusz A. Urbanowicz (alex_at_p327.phys.uni.torun.pl)
Data: Thu 15 Aug 1996 - 15:38:00 MET DST


In article <01bb8a48$b11d81c0$0b8ae7ce_at_mycomputer.superlink.net>,
S. D. <nyce_guy_at_irc.pl> wrote:
>
>--
>
> Wyslal Slawek.
> mailto: nyce_guy_at_irc.pl
>

Ile można prosić o umieszczanie sygnaturki NA KOŃCU postingu ?

>Jaroslaw Rafa <RAJ_at_inf.wsp.krakow.pl> wrote in article
><2AE9F9E2EAD_at_inf.wsp.krakow.pl>...
>Zgadza sie i dlatego dobrzz jak ktos odfitrowuje te wszytskie www dotyczace
>pornografii kiedy chce dac dziecku dostep do sieci.

Ile tam jest tej pornografii. Piszesz tak jak amerykanscy publicyści, jakby
zaraz po włączeniu komputera do sieci wylewała się z niego pornografia.
No są alt.binaries picture.erotica.* ale nie przesadzajmy. Tego trzeba
poszukać, samo nie przyjdze. Jest SurfWatch do blokowania WWW. A poza tym,
jak dzieciaki (zazwyczaj są to chłopcy) chcą coś pikantnego obejrzeć, to im
sieć nie potrzebna, wystarczy poszukać, gdzie tata trzyma Playboya tudzież
mocniejsze podobne rzeczy. Albo pójść do kolegi i obejrzeć jego kolekcję.
To tak jak z alkoholem. Niby młodzieży sprzedawać nie wolno, a jak chcą to
znajdą dostęp.

Zresztą chciałem sprawdzić jak to jest z tymi porno-WWW w Stanach i zacząłem
szukać tego co wzbudza takie emocje. No i szczerze mówiąc nie znalazłem,
wszedzie chcieli numer karty kredytowej, albo adult-id (do otrzymania
którego potrzebna jest karta kredytowa), albo zwyczajnie się płaci za dostęp
(kartą kredytową). Więc ja tu żadnego zagrożenia dla moralności poblicznej
nie widzę.

>Zalezy czego sie potzrebuje.
>
>> Czy w AOLu (again, samym w sobie, pomijajac mozliwosc dostepu do
>Internetu)
>> mozna stworzyc odpowiednik wlasnej "home page" i umieszczac tam dowolne
>> informacje? Pytam, bo nie wiem jak to wyglada - prosze odpowiedz.
>> Pozdrowienia,
>
>Podobno juz tak. Zreszta maja cdostep do Internetu przez AOL mozesz sobie
>ja postawic przeceiz gdziekowliek chcesz (=kupisz miejsce na dysku).
> AOL to wiecej niz BBS przynjamniej ja nie wiedzialem takiego interface BBS
>i dzialalo tam cos jak hypertext.
>W kadzym badze razei dotychcasz spotykalme tylko dzieciaki ktore
>podbudowywaly sobie samoocene internetowa nasemiwajac sie z AOL a sa tam
>kata TIME Magazine
>i kilku powaznych producentow software.

No i przepraszam, co z tego wynika. Ci producenci softwaru już dawno mają
podobne (jak nie większe) wystawki na WWW. I nie muszę płacić za dostęp.
Time'a i Scientific American wolę czytać na papierze - nie kopnie mnie kiedy
czytam w wannie. No i korzystając z WWW czy siedząc na IRC nie mam wrażenia
że ktoś mi patrzy przez ramię.

>Szkoda ze Poslak niegdy nie
>przeszla tego etapu bo w USA on wychowal ludzi przyzwyczajajac kucharki i
>babcie do wynalazkow typu e-mail.

Z jednej strony masz rację, a z drugiej.. zobacz sobie soc.culture.usenet
FAQ i haslo 'September'.

Alex

-- 
Janusz A. Urbanowicz, student of physics, Amiga user |finger for PGP&Geek Code
administrator of eris.phys.uni.torun.pl and pec.torun.pl domain
email: alex_at_eris.phys.uni.torun.pl | WWW: http://eris.phys.uni.torun.pl/~alex/
"They don't call it 'A Net Of Milion Lies' for nothing.."


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 15:58:59 MET DST