Autor: Piotr Wilk (piotrwi_at_man.lodz.pl)
Data: Tue 13 Aug 1996 - 23:35:36 MET DST
Nie poszlo na liste (suma kontrolna)
Piotrek
-- Piotr Wilk Politechnika Lodzka, Centrum Komputerowe email: piotrwi_at_man.lodz.pl Miejska Siec Komputerowa LODMAN PGP:finger piotrwi_at_polonez.man.lodz.pl tel:48/42/312835 fax:48/42/312839 ---------- Forwarded message ---------- Date: Mon, 12 Aug 1996 13:43:43 +0200 From: Emil Krotki <emilk_at_microsoft.com> To: polip_at_man.lodz.pl Subject: Polip - ludzie i charaktery.... Witam serdecznie wszystkich czytających listę "polip" ! Dziękuję za słowa krytyki - elementy konstruktywne uwzględnię w swoich działaniach, pozostałe postaram się zapomnieć. Kilku Panów było na tyle kulturalnych, żeby swoje bóle wyrazić w bezpośredniej poczcie do mnie - dziękuję. Większość interlokutorów (są miłe wyjątki) nie potrafi czytać odpowiedzi. Jedyne co potrafi to obrzucać błotem, wymyślać od idiotów, nie zastanawiając się ani nad pochodzeniem informacji, ani nad jej przeznaczeniem. Z analizy tych kilkunastu komentarzy i odpowiedzi wnioskuję: 1. Najzagorzalsi krytykanci nie znają strony krytykowanej. 2. Miło się kopie wielkich nawet, jeśli nie ma się powodu o kopania.. 3. Polska nietolerancja wzajemna wzrasta wraz z rozwojem internetu. Wyjaśniam dla co zagorzalszych przyszłych krytykantów tego listu. Ad 1. Pomieszanie pojęć jakich Panowie (z całym szacunkiem) używacie świadczy niezbicie o nieznajomości zasad działania oprogramowania jakie krytykujecie. Polecam materiały informacyjne, strony WWW (choć to nie cały internet), szkolenia (bez obrazy) na których można coś sprawdzić, dotknąć, czegoś się dowiedzieć. Ad 2. Większość zarzutów to skutek sytuacji opisanej wyżej. Duża część to krytyka na zasadzie - ten program nie robi xxx, to znaczy ze jest do luftu, albo pisał go idiota. Nikt nie pomyśli, że może ten program nie jest do tego przeznaczony. Jakoś na listach o motoryzacji nie pisze się, że samochody firmy XX to złom, bo próbowałem nim latać i nie chciał za skarby oderwać się od ziemi, a jak już to zrobił, to w locie był niesterowny. Skoro kopnąłem wielkiego i nic mi się nie stało znaczy, że jestem też wielki. Nie tak. Już Sokrates mówił, że "nie będę wytaczał procesów ...... które mnie kopią". Gorzej - wystawiamy sobie sami świadectwo naszej umiejętności analitycznego myślenia i oceny zachowań strony przeciwnej. Ad 3. Przyznaję, ton mojego komentarza mógł urazić purystów savoir vivre. Ale jestem szczerze zaskoczony, że wywołał taką dyskusję.... nie na temat. Uprzejmie zatem proszę osoby kontynuujące dyskusję o re-weryfikację pola "Subject" wysyłanych wiadomości. Podsumowanie. Wszystkie pytania skierowane do mnie w wiadomościach na tej liście są wyjaśnione na stronach WWW od ponad pół roku (te najświeższe), a bywa, że i dłużej. Istnieje conajmniej jedna strona - http://www.microsoft.com od której odchodzi wystarczająco dużo linków, żeby starczyło na długie godziny lektury. Odrzucam z tego powodu wszelkie zarzuty, że nie ma informacji o produktach, technologiach, ani że nie ma pomocy technicznej, wsparcia w sytuacjach awaryjnych, itp., itf. Żądnych dokładniejszej wiedzy odsyłam do "TechNet-u", ukazującego się w wydaniach miesięcznych (CD) dla prenumeratorów. Istnieje również MSDN dla developerów. Odpowiedzi na pytania jak to "zdobyć" są na wskazanych przeze mnie stronach WWW. Na pytania "co to jest" odpowiedzi też są na WWW. Większość z komentatorów uważa, że wie lepiej, jak to, czy owo, powinno być zrobione - może i tak. Dlaczego zatem nie korzysta z możliwości sygnalizowania tej wiedzy w konkretnych miejscach ? Dlaczego nie stara się o zatrudnienie i "wysadzenie" bzdurnych założeń od środka ? Dlaczego nie otrzymałem od NIKOGO zarzutu, że wysłałem zgłoszenie tu, czy tam, a odpowiedziano mi ewidentną nieprawdę, albo pozostawiono mnie na lodzie ?. Oświadczam wszystkim czytającym tę listę, że znam wiele osób, których kometarze docierają gdzie trzeba - mało, odnoszą pozytywny skutek niemal od razu. Dlaczego ? Osoby te posiadają ARGUMENT konkretny, a nie "mnie się to nie podoba". Oświadczam również, że nie jestem osobą powołaną, ani upoważnioną do komentowania prowadzonych tutaj dyskusji. Osobiście jednak, nie podoba mi się ton i poziom wymiany informacji, co niniejszym podkreślam derejestrując się z listy. Nie mam ochoty uczestniczyć w wydumanych wojnach o pietruszkę, odpowiadać na pytania odpowiedziane, tłumaczyć dawno wytłumaczone, wyczytywać epitetów wykrzykiwanych dla efektu (jakiego?!?). Pozdrawiam wszystkich serdecznie i jeszcze raz dziękuję tym, którzy wnoszą konstruktywny wkład w szerzenie wiedzy o informatyce niezależnie od barw koszulki. Emil Krotki P.S. To jest wiadomość prywatna, co proszę wziąć pod uwagę komentując jej treść.
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 15:58:58 MET DST