Re: TPNET - routing

Autor: Tomasz Orzechowski (tmo_at_connie.ots.utexas.edu)
Data: Tue 02 Jul 1996 - 23:52:45 MET DST


Wojciech Myszka <myszka_at_ldhpux.immt.pwr.wroc.pl> wrote:
> Otoz dzis jest tak, ze jedynie TP SA jest w stanie udostepnic lacza
> miedzymiastowe do efektywnej transmisji cyfrowej, nieprawdaz?

PSE. Moze Telebank? A kiedys pewnie jakis Sprintlink czy MCI, ale to na
razie niestety mrzonki.

> Na jednej sieci fizycznej laczy funkcjonowac bedzie kilka sieci
> logicznych robiacych TO SAMO! Natomiast styk pomiedzy nimi bedzie w dwu
> punktach: gdzies w Stanach i gdzies w Warszawie.
>
> Ja sie na tym zupelnie nie znam :-) i moze jest to normalne. Biore
> udzial w tej dyskusji z czystej inzynierskiej ciekawosci: czy moga byc
> tylko dwa skrzuzowania tych sieci? Czy to drugie musi byc w USA?

Obawiam sie ze podobnie jest, a przynajmniej do niedawna bylo np, w USA.
Kilka najwiekszych sieci mialo 2 punkty styku - MAE East i MAE West.
Pakiety z Austin do Dallas mogly isc przez San Francisco, bo w SF byl styk
Sprint-AlterNet najblizszy sieciowo. Oczywiscie nie podobalo sie to
nikomu, wiec ludzie zaczeli robic swoje wlasne "peering points". Sprobuje
wytlumaczyc. Wszystkie szkoly w Texasie (wyjatkiem jest chyba tamu.edu
ktore cos prywatnie robi) sa podpiete do the.net szkieletowej sieci
ogolnostanowej. Wszystkie pakiety z wszystkich szkol lataja po tym
the.net, az doleca do Austin. W Austin jest jedyne wyjscie na swiat dla
calgo stanu (45mbit do sprintlink.net). I jest to niby jedyne wyjscie na
swiat, jedyne za ktore placimy. Oprocz tego lacza jednak mamy kilka linii
T1 do biura alter.net w Austin, przez ktore wyrzucane sa pakiety
adresowane do ich podsieci. I to wlasnie jest ten caly peering.
Niewielka naprawde filozofia. Niewielkie naklady, bo tylko za kable sie
placi, a zyski wielkie, bo i glowne lacze odciazone, i mniejszy ruch "w
swiecie" i szybciej mimo wszystko to idzie. Gdyby nie te kilkanascie
kabelkow (i to ciagnietych przez pol wsi a nie wewnatrz jednego budynku)
to niektore pakiety by lecialy przez sprint, do Kaliforni, bo tam glowny
styk sprint-alter jest, i nazad do maszyny w sumie 30km skad zaczely.

Wydaje mi sie ze takie, albo bardzo podobne rozwiazanie zaproponowal przed
chwilka (chyba, bo nie pomne, wybaczcie) pan Darek z ATM. Umowe miedzy
tpnet a nask ze przeciagna sobie dodatkowy kabelek miedzy soba w Krakowie,
Poznaniu i Wroclawiu, ktory to kabelek bedzie dla pakietow z krakow.tpnet
do krakow.nask. Na ten kabelek sila rzeczy zalapia sie tez np.
skawina.tpnet do krakow.nask ale to tym lepiej.

> Ja nie chce nikogo zlinczowac, ani wyrywac mu wlosow z glowy i dzielic
> na czworo. Ja sie pytam...

Ja tez nie chce ani linczowac, ani uczyc (bo to ja sie od Was uczyl bede
dlugo jeszcze) ani nic zlego. Wiem ze w budynku obok cos takiego robia,
i wiem ze nie maja tam czarodzieja tylko routery Cisco i kilka osob
jaknajbardziej normalnych. I wiem ze nie mozna w kazdej wsi postawic
Cisco 7xxx, ale moze sie okaze ze w kilku wiekszych wsiach warto?

> PS A w kwesti zupelnie formalnej: cieszy mnie obecnosc na POLIPie
> przedstawicieli NASKu (nazwiska pomijam) i TPSA (jw) i pozwole sobie

Podpisuje sie czym sie da.

_tmo
ps. a najszybszy procesor to chyba juz nie alpha a mips R10000 w power
challange od SGI... czy bredze podwojnie?



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 15:58:14 MET DST