Swieta wojna

Autor: Wladyslaw Majewski (majewski_at_chop.swmed.edu)
Data: Tue 02 Jul 1996 - 18:13:58 MET DST


Szymon Sokol wrote:

> A jak komus malo, wystarczy spytac Jacka Tuszynskiego,
> ktory chyba jeszcze czyta te liste, czym on administruje w JPL

Na marginesie tej dyskusji o wyzszosci nad nizszoscia kilka
obserwacji z USA:

1. uczelnie

(na podstawie moich obserwacji z mojego Southwestern Medical Center,
 ok. 3000 komputerow w sieci; Purdue University z Lafayette w Indianie -
czolowa uczelnia techniczna w USA, tu ksztalcili sie wszyscy astronauci,
ok. 5000 komputerow w sieci; University of Virginia - bardzo dobra
uczelnia stanowa; Yale - wiadomo; Southwestern Methodist University w
Dallas - solidna uczelnia prywatna, czwarta dziesiatka w USA).

Powszechny balagan i latanina, wynikajace z nakladania sie kolejnych
epok technicznych i powszechnie wystepujacego braku koordynacji miedzy
dzialaniami administracji, badaczy i specjalistow od edukacji.

Stanowiska do pracy to najczesciej maki, pojedyncze win-pecety
wykorzystywane sa jako maszyny do pisania (Word + Excel) lub - ku mojemu
najwiekszemu zdumieniu - jako sterowniki systemow laboratoryjnych,
dzieki bardzo tu rozpowszechnionemu oprogramowaniu LabView firmy
National Instruments. Zupelnie nowa, ale juz masowa moda ostatnich
miesiecy to zastepowanie makow przez pecety z linuxem.
Unixowe stacje robocze (w kolejnosci popularnosci: DEC, Sun, SGI,
zaskakujaco rzadkie sa na znanych mi uczelniach HP), jako sprzet
kosztowny, zgromadzone sa zwykle w "farmach", czyli ogolnodostepnych
"laboratoriach komputerowych", co poprawia efektywnosc ich
wykorzystania, ale oczywiscie jednak troche pogarsza komfort
uzytkownika. Sieci dla celow badawczych obslugiwane sa zazwyczaj przez
SUNa lub dawno zainstalowany VMS.

Administracja ma zwykle "wlasna" siec z mainframem IBM lub podobnym z
oprogramowaniem z epoki kamienia lupanego oraz Netwarem jako siecia
obslugujaca dostep. Na styku sieci dla badaczy i urzedasow jest
pelnometrazowy czeski film: abym mogl skladac elektronicznie zamowienia
(w ramach "naszego" grantu!) przez dwa tygodnie biedzily sie cztery
kolejne ekipy z "Data Center", aby w koncu zbudowac cos takiego: mam na
swoim komputerze (Linux) emulator terminala IBM 3270 i klienta Novella,
ktory rozmawia przez TCP-IP z jednym serwerem, ktory z kolei przez IPX
sle te pakiety dalej, aby kolejny serwer znow je przelozyl na TCP-IP i
doslal do mainframu... Obsluga chodzacego na tym emulowanym terminalu
3270 oprogramowania jest zaprojektowana rozpaczliwie.

Aha, jak to chyba jest na calym swiecie, uczelnie administratorom placa
slabo, a wymagaja od nich, aby sie znali na makach, pecetach,
l/yndol/s3,1, 95 i NT, pieciu unixach: Linuxie, Irixie, OSF, SunOS i ich
kuzynie VMS, a w dodatku na oprogramowaniu naukowym. W rezultacie
administratorzy po roku-dwoch, gdy zdobeda doswiadczenie - uciekaja, a
pod ich nieobecnosc naukowcy wdrazaja wlasne, odkrywcze i niepodobne do
niczego innego patenty. Ta sytuacja w sposob blizniaczy powtarza sie we
wszystkich wspomnianych wyzej placowkach i to nie na jednym wydziale.

2. Poza uczelniami...

panuje Windows i zdobywa coraz to nowe terytoria. Wlasnie pojawily sie
informacje, ze sprzedaz serwerow Windows NT po raz pierwszy przewyzszyla
u czolowych dostawcow (Compaq, DELL, Gateway) sprzedaz serwerow Netware,
a bliska premiera Windows NT 4 i bardzo dobre tu opinie o stabilnosci NT
oraz podobno znakomitej jakosci serwisu Microsofta umacniaja masowy
trend ku NT. Korzysta na tym Digital, ktory obecnie sprzedaje NT jako
podstawowy system operacyjny dla najszybszego dostepnego dzis procesora,
czyli Alphy.

Poza uczelniami Unix jest wlasciwie nieobecny, natomiast w wielu
miejscach strasza realizacje zupelnie przedpotopowe, choc sa one
systematycznie wymieniane na... Windows (przynajmniej jako stanowisko
pracy uzytkownika). Przyklady:

a. systemy rezerwacji biletow lotniczych. Na zapleczu mainframy,
oprogramowanie sprzed 20 lat, juz nie wyrabia. Do niedawna tylko dostep
terminalopodobny (przerazliwie skomplikowany i prowokujacy do pomylek,
znany z polskich biur podrozy), w ciagu ostatnich 6 miesiecy wszystkie 4
biura podrozy w okolicy, czujac na plecach sile konkurencji
bezposredniego dostepu do do systemow rezerwacji przez serwery WWW linii
lotniczych, wyrzucily stare terminale i postawily nowe, z Win na
ekranach i mozliwoscia samodzielnego wyszukiwania sobie polaczenia i
ceny przez klienta.

b. systemy obslugi agentow ubezpieczeniowych. Dokladnie to samo co
wyzej.

c. rynek nieruchomosci. Tu sila konkurencji WWW (widac adres, plan,
obrazek..) przyniosla kompletna rewolucje. Dzisiejszy agent na monitor
21 cali i notebook z aktywnym ekranem 12,4 cala oraz polaczeniem on-line
przez telefon komorkowy.

d. banki. Rewolucja idzie wolniej, ale tez jest widoczna.

e. i przyklad koronny: system kontroli ruchu lotniczego. Przez 25 lat
nie wymieniany, bo FAA szykowalo sie do "jakosciowego skoku", na ktory
nie bylo wciaz pieniedzy - dzis kompletnie sie zatyka, a rewolucja staje
sie coraz trudniejsza...

W sklepach komputerowych (dla wyjasnienia: supermarkety CompUSA,
ComputerCity, CircuitCity lub OfficeMax, zwykle 4 razy wieksze od nor
firmy Makro cash&carry) oferta to wylacznie sprzet i oprogramowanie
Win/PC - a jest to glowne i jedyne zrodlo zaopatrzenia nie tylko dla
domow, ale przede wszystkich dla malych i srednich firm
(takich do 300 pracownikow). Ten sektor, stanowiacy 65% gospodarki USA,
wlasciwie nie ma mozliwosci wyposazenia sie w cos innego niz Win/PC -
przepraszam drogich kolegow, sam pracuje na Linuxie, ale nie wyobrazam
sobie instalacji Linuxa i kompletu aplikacji unixowych w firmie bez
zawodowego, doswiadczonego administratora unixa.

Dzialy Maka w supermarketach wlasnie zlikwidowano lub sa w likwidacji -
udzial maka w rynku spada ponizej granicy oplacalnosci ich utrzymywania.

Wladek

PS. Dalece nie wszystko z tego co opisalem mi sie podoba - ale
dla goscia, ktory wstapil do USA na pare meisiecy, obrazek tak wlasnie
tu wyglada.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 15:58:14 MET DST