Re: W ogole o koszmarnych polskich literach - prawie manife

Autor: Jarek Lis (lis_at_okapi.ict.pwr.wroc.pl)
Data: Fri 21 Jun 1996 - 20:35:56 MET DST


Szymon Sokol (szymon_at_uci.agh.edu.pl) wrote:
: Jaroslaw Rafa (RAJ_at_inf.wsp.krakow.pl) wrote:
: : Mnie by nic nie przeszkadzalo, zeby samochod byl jeden. Po co te rozne BMW,
: : mercedesy, fiaty, skody, renaulty, hyundaie i cala masa innych marek... Tylko
: : zamieszanie sie robi.
:
: Ano. A po co te rozne wiertarki, kombinerki, mikrotomy, lutownice,
: frezy i klucze nasadowe? Bylo kiedys takie uniwersalne narzedzie...
: piesciak sie nazywalo... i nikt nie mial wiekszych problemow z
: opanowaniem jego obslugi! Ot, user-friendliness!!! :-)))

Nie przesadzaj. ~1930, Fiat 508 o ile mnie pamiec nie myli. Do jego obslugi
wystarczaly dwa klucze (chyba nawet takie same, tylko czasem dwa byly
potrzebne). I komu to przeszkadzalo?

P.S. Zeby samochody byly tak modulowe jak pecety..... Ide do jednego
    sklepu, kupuje karoserie bo ladna i duza. Hamulce koniecznie
    Jaguar, a cylindry do silnika to sie bedzie dokupywac w miare
    przyplywu gotowki....

Jarek.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 15:57:46 MET DST