Re: W ogole o koszmarnych polskich literach - prawie manifest

Autor: Piotr Karocki (yskarock_at_cyf-kr.edu.pl)
Data: Wed 19 Jun 1996 - 10:57:46 MET DST


Slawomir Sidor wrote:
> A co bylo zle a nie podobalo mu sie tabelka ma byc na stronie 20 i pod
> nia ma byc podpis (jak na tabelke przystalo) na 19 zostaloby mu za duzo
> wolnego miejsca. Po poczytaniu ksiazki doszli do tego jak to zmienic.
zaznaczyc tekst, prawy guzik myszy aby miec menu kontekstowe...

> ( Podobno tfu MS uzywa sie bez problemowo i nawet dziecko sobie z tym
> poradzi ) Nastepny problem to marginesy. Po zmianie ktoregokolwiek
dokladnie to. nawet dziecko. a moze inaczej - tylko dziecko, albo uzytkownik,
ktory ZACZYNA pracowac z komputerem i nie ma ZLYCH (bo nieodpowiednich w tym
wypadku) nawykow (rowniez w mysleniu o tym, jak powinna wygladac praca z
edytorem).

> 1. Wszystkie formatowania marginesy itp wzielo licho bo program niby ten
> sam ale inny uzytkownik.
oraz:
 inna drukarka niz ta, na ktora bylo formatowanie; a wiec inne marginesy
niedrukowalne na stronie

> 2. Word wysylal cos do biednej drukarki tak ze kazala mi wlozenie kazdej
> kartki potwierdzic nacisnieciem ON LINE (papier ustawiony z podajnika)
pewnie chciala Letter, a dawales A4, albo odwrotnie.

> Tekst wczytany na innym PC znowu byl inaczej sformatowany. Czy to moze
> oznacza ze MS nie wie co znak konca lini ??
> Nigdy mi sie taki numer w normalnym edytorze nie zdarzyl ...
a jaki uzywales? kompilator Tex? czy moze naprawde edytor, zwany rowniez
procesorem tekstu?

-- 
Piotr Karocki,
mirror maintainer,
Academic Computer Center
"CYFRONET", Cracow, Poland
http://www.cyf-kr.edu.pl/~yskarock


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 15:57:34 MET DST