Re: siec w zalobie

Autor: Jerzy Michal Pawlak (jmp_at_cocos.fuw.edu.pl)
Data: Wed 14 Feb 1996 - 14:34:32 MET


In article <DMpoFz.1xq_at_cyf-kr.edu.pl>, kravietz_at_pipeta.chemia.pk.edu.pl (Pawel Krawczyk) writes:
>On <12 Feb 1996 10:58:36 GMT> Piotr Bala (bala_at_mat.uni.torun.pl) wrote:
>
>> 1) jaka jest mozliwosc zaskarzenia kogos kto
>> uzyje internetu (np tej listy) by kogos innego niewybrednie zwymyslac.
>> Ostatnio taki przypadek mial miejsce w stosunku do Timo Salami'ego
>> na szeregu list dyskusyjnych. Gdyby to bylo w prasie to mozna faceta
>> zaskarzyc.
>
>Nie sadze, by bylo to mozliwe (w skonczonym czasie i kosztach) w przypadku
>opublikowania takiego artykulu np. w Kanadzie czy Australii. Natomiast
>jest jedna roznica - dziennikarz bluzgajacy w prasie ma zazwyczaj za soba
>cala redakcje oraz oddane grono czytelnikow, co z gory stawia go na
>lepszej pozycji, a nawet w przypadku procesu moze Ci jeszcze duzo
>zaszkodzic. Na sieci bluzgajacy wypowiada sie wylacznie we wlasnym imieniu,
>i nie ma problemu z opublikowaniem repliki.

No wiec takie cos sie juz zdarzylo, tylko nie wiem niestety jak sie
skonczylo. Jakies 2-3 lata temu jeden Brytyjczyk pozwal do sadu drugiego
Brytyjczyka z publiczne obrazenie go na sieci (w Usenecie). Pisano wtedy
ze to pierwszy taki proces (a prawo Brytyjskie wszak precedensowe) - nie
wiem niestety jak sie to skonczylo, znaczy czy doszlo do rozprawy i kto
wygral. Dla wyjasnienia: pozwany (zreszta facet z ktorym wczesniej pracowalem)
nie mial o ile wiem zamiaru podwazac faktu ze to on jest autorem rzeczonych
artykulow, wiec ewentualny proces musial byc o meritum, nie o kwestie
techniczne...

JMP



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 15:54:51 MET DST