Re: O cenniku NASK w PCQrierze

Autor: Jaroslaw Rafa (RAJ_at_inf.wsp.krakow.pl)
Data: Thu 11 Jan 1996 - 01:10:11 MET


> From: "raf_at_lupus.waw.pl" <raf%lupus.waw.pl_at_f33.n480.z2.fidonet.org>

> JR> - nie wiem. Pisalem wielokrotnie na lupus_at_sam.nask.com.pl, jeszcze jak
> JR> mieliscie tylko to jedno konto, z prosba o przekazanie listu
> JR> p.Grabowskiemu, i postulowalem podawanie przy opisach programow shareware
>
> Jarek, z Grabowskim byl problem, gdyz jego dzial byl na takim zad*, ze
> tam siec nie dochodzila a prad przywozili w beczkach. Nie mial dostepu do
> e-maila, a co za tym idzie nie odpisywal. A czy probowales skontaktowac sie z
> nim np. dzwoniac tam?
Widzisz, tak sie sklada ze z kolei moje miejsce tak zamieszkania jak i pracy
to bylo i jest zad* pod wzgledem dostepu do telefonu. Tak ze ja najlatwiej
moge i ze mna najlatwiej mozna sie skontaktowac e-mailem. Wystawanie przy
automacie ulicznym zeby sie dodzwonic do p.Grabowskiego to juz byloby z mojej
strony zbyt duze poswiecenie. ;-)
Poza tym, jak pisze cos komus e-mailem to moge sobie to wczesniej dokladnie
uporzadkowac, przygotowac, sformulowac precyzyjnie. Gadac przez telefon w ten
sposob niestety nie potrafie. Zwlaszcza kiedy chodzi o pewnego rodzaju oferte.

> JR> zawsze starannie unikajace podania konkretnego adresu, podczas gdy
> JR> jak juz sie cos takiego pisze, to o ten adres az sie prosi. Tym
>
> Ale po co? Ci, co maja dostep do sieci, sami znajda, ci, co nie maja --
> na grzyba im to?
>
No wlasnie ze nie znajda. Sam wielokrotnie probowalem pewne rzeczy znalezc, i
niestety nie udalo mi sie, bo zaden wyszukiwacz typu archie itp. nie
odnajdzie programu na podstawie nazwy w rodzaju "The Excellent New All-Doing
Program Version 97.263".

> JR> Czesciowa odpowiedz juz masz powyzej - w PCQ nie bylo konkretnych
> JR> nazw plikow!
>
> Byly za to konkretne nazwy dyskietek. To byl biznes. Postulujesz, zeby
> sprzedawca jajek zamieszczal na nich adres zagrody, gdzie je kupil? 8^)
> Mniejwiecej do tego mozna to przyrownac.
>
Rzeczywiscie, tak wiele osob mialo w Polsce w owym czasie dostep do
Internetu, ze PCQ stracilby ogroomna liczbe klientow gdyby podal te nazwy
plikow ;->
Poza tym to caly czas bylo i chyba nadal jest w redakcyjnym BBS-ie... To
jakos widac nie szkodzilo biznesowi...

> JR> mozecie zwyczajnie nie miec czasu zeby sie tym zajac, ale np. krotka
> JR> odpowiedz ze ktos o tym pamieta i nad tym pracuje badz w najblizszym
> JR> czasie zajmie sie ta sprawa, bylaby czyms wlasciwym. Co do listingow
>
> Shareware juz nie ma i nie ma tez sprawy. Natomiast listingi z
> Praktykow + inne rzeczy beda sukcesywnie umieszczane. Masz moje slowo.
>
Shareware juz nie ma, ale sprawa pozostala. Ciagle bowiem istnieja zasoby
bylego Shareware House, wsrod ktorych jest mnostwo np. polskich programow,
ktorych na Internecie nie ma! Ciagle jest (chyba ze cos sie zmienilo) BBS
PCQriera. Postuluje zatem teraz sprzegniecie tego wszystkiego z ftp-em.

> JR> Dla mnie, w zestawieniu z tym wszystkim, o czym pisalem
> JR> powyzej - jest. Z obu tekstow czlowiek nieswiadomy sytuacji moglby
> JR> wysnuc wniosek, ze podstawowym (i niemalze jedynym) problemem i
> JR> zagrozeniem plynacym z nowego cennika NASKu jest niebzpieczenstwo
> JR> "wyrolowania" z rynku komercyjnych providerow.
>
> [brutal mode on]
>
> To jest wlasnie _TO_ co nas interesuje. Wybacz, ale PCQ to nie
> Dwutygodnik Akademicki.
>
> [brutal mode off]
>
Co Was w zaden sposob nie upowaznia do *zafalszowywania sensu*
relacjonowanych spraw.
A co do brutal mode:
a) Internet to przede wszystkim nie biznes, tylko wolnosc informacji - i mam
nadzieje ze jeszcze dlugo nie bedzie w nim najwazniejszy aspekt biznesowy.
Piszac o Internecie trzeba dostosowywac sie do specyfiki Internetu.
b) Ciekawe, jaki by byl Internet bez wkladu instytucji akademickich w rozwoj
tej sieci. A poza tym nie tylko instytucje akademickie prowadza niekomercyjne
serwery WWW.
Pozdrowienia,
   Jaroslaw Rafa
   raj_at_inf.wsp.krakow.pl

----
Przepraszam za zwloke w odpowiedzi - jestem obecnie chory i wszystkie maile
sa przywozone do mnie do domu na dyskietkach raz na kilka dni (niestety nie
mam telefonu :-(). Odpowiedzi wracaja analogiczna droga, tak ze moze to zajac
nawet tydzien.


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 15:54:35 MET DST