Re: Subject: Re: TeX

Autor: Jarek Lis (lis_at_asic.ict.pwr.wroc.pl)
Data: Mon 24 Oct 1994 - 11:09:25 MET


lbs_at_phys.ufl.edu wrote:
: Grafike do TeX-a najczesciej laduje jako
: zbior postscript. W tekscie, ktory przepuszczam
: przez TeX, wpisuje na poczatku cos takiego:

: \input epsf.sty

: a potem, w odpowiednim miejscu tekstu, gdzie
: wstawiam grafike, pojawia sie np. cos
: takiego:

: [sporo cennej tresci usunieto]

: W tym miejscu wzdychamy "Ach! jakie to piekne!". :-)

Niestety, moje doswiadczenie (z Word) mowi, ze w tym miejscu wzdychamy
"Ach, centymetr za dlugie (lub za krotkie)". Wtedy poslugujac sie wygodnym
narzedziem, chwytamy za rog obrazka i zmieniamy jego rozmiar, albo
naciskamy ponownie cala mase klawiszy - bo to i rysunek trzeba wygenerowac
na nowo, i w tekscie rezerwacje zmienic, i ponownie przeTeXowac.

P.S. UNIX'a nie cierpialem za to, ze trzeba bylo sie przy nim sporo napisac.
     W tej chwili jest na szczescie ciut lepiej.
 
: W praktyce moja praca z texem/latexem wyglada tak:
: [opis jakie linie wprowadzic usuniety]

Kolega cos chyba malo korzysta z TeX'a. Dlaczegoz to Kolega nie zdefiniowal
sobie odpowiednich klawiszy w Emacs, zeby ten proces zautomatyzowac.
Oczywiscie nalezy dodac jeszcze ten programik, ktory przetworzy
raport bledow z TeX'a i ustawi kursorek na odpowiednim miejscu pliku
zrodlowego.

: I jeszcze uwaga na boku: wielu nieporozumien miedzy unixowcami i msdosowcami uniknelibysmy,
: gdyby msdosowcy posiedzieli troche przy unixie i zobaczyli, ze duzo rzeczy,
: za ktore oni placa ciezkie pieniadze sa standardowe w unixie.

Na unixach siedzialem. Moc narzedzi doceniam. Ale do zabicia muchy nie
zawsze jest potrzebne laserowe dzialko z komputerowym sterowaniem.
A zanim sie to dzialko skonfiguruje na muchy i komary z wylaczeniem pajakow,
to latwiej siegnac po gazete.

Jarek.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 15:46:37 MET DST