Autor: Wojciech Myszka (W.Myszka_at_immt.pwr.wroc.pl)
Data: Wed 19 Oct 1994 - 08:01:38 MET
(To pisal Leszek Borkowski, ja z nim nie polemizuje, ale skoro mnie wywolano)
> Radzilbym jednak nie wypowiadac sie na temat TeX-a nie znajac
> jego uniwersalnosci. Patrze na to co piszesz, jak
> na biala myszke w labiryncie Microsoftu. Myszka
> mysli, ze ten labirynt to caly jej swiat.
---
O, przepraszam... ja NAMIETNIE uzywam (La)TeXa...
No coz, dyskusja jest czysto akademicka, bo de gustibus... (jeden lubi
ladne dziewczyny, a drugi jak mu nogi...).
Bralem udzial (mniej lub bardziej bezposredni) w skladaniu kilku ksiazek
(kazda >200 stron) przy pomocy LaTeXa. Nie twierdze (jak Rafal) ze
uzyskane efekty sa najlepsze. Wiem jedno: gdybym korzystal z MS Worda
4Windows - pracy tej bym nie wykonal.
Pomijam juz fakt, ze do kompilacji uzywalem glownie AT/286 (a nawet
XT 4MHz !) - kto mi broni miec 486/8MB? Ale nie wiem jak wydrukowac
ponad 200 (bogato okraszonych wzorami) stron z MS Worda... zawsze
dostaje informacje ze za malo pamieci.
Widzialem teksty (i problemy ich autorow) w ,,prawdziwych edytorach tekstu''
gdy plik binarny ulegal drobnym uszkodzeniom... Tragedia, cala praca
do wyrzucenia.
Jezeli chodzi o rysunki to przeciez ani MS Word, ani TeX (choc ten ostatni
to juz bardziej) nie sa programami do TWORZENIA rysunkow. Rysunek (wykres)
tworzy sie jakims innym programem i wlacza do tekstu. I wszystko jedno
czy czrno-bialy czy kolorowy. Takie tez w (La)TeXu mozna wlaczac.
Jezeli chodzi juz o przesylanie plikow binarnych poczta to standardem staje sie
jednak MIME a nie uu*.
I wiem jeszce jedno: gdybysmy musieli placic za kazdy egzemplarz
Windowsow, Worda (i czego tylko) to korzystalibysmy z (La)TeXa dosyc
powszechnie...
Ale i tak MS Windows jest we wszystkim najlepsze...
Wojtek Myszka
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 15:46:29 MET DST