Warto rozglądać się za starymi drukarkami Hewlett-Packard (z
premedytacją piszę Hewlett-Packard, bo po zmianie nazwy koncernu na HP,
także sposób produkcji ich drukarek uległ zmianie), bo w kasecie z
tonerem mają wbudowany wałek światłoczuły. W innych drukarkach trzeba
kupować oddzielnie pojemniki z tonerem (lub sam toner do napełniania
pojemników-kaset) i oddzielnie bębny światłoczułe.
Także Samsung, kiedy jeszcze produkował drukarki, i drukarki
wykorzystujące mechanikę Samsunga, np. Xerox. Od ponad 10 lat mam
malutkiego Xeroxa Phaser 3117 kupionego nowego za jakieś 260 zł. Potem
była inwestycja w lepszą chińską kasetę za aż 90 chyba złotych (bo
dołączona okazała się demówką gdzie prawie nie było miejsca na toner).
Drukuję jakieś 3 ryzy rocznie i od tamtej pory tylko czyszczę kasetę jak
toner się zużyje i dosypuję nowy. Bęben nadal żyje i jakość druku nadal
prawie jak nówka. W międzyczasie musiałem jeden raz wyczyścić rolkę
zbierającą papier z tacy i styki zwierane przy wkładaniu kartridża. Jak
bęben się zużyje, zamienniki są tanie.
|