Z tych polecę QNAP, m.in. z przyczyny nieco łatwiejszego odzyskiwania
przypadkowo usuniętych danych (udziału sieciowego).
QNAP vs. Synology to różne drobne zalety przeciw różnym drobnym wadom.
Na dziś jak dla mnie tylko chęć używania DS Photo przeważałaby szalę na rzecz
Synka.
Na 1TB szkoda NASa, wystarczy zewnętrzny HDD, może chciałeś napisać 12 TB?
Co do konkretnych modeli to zwykle walka moc CPU przeciw energo-oszczędności.
Do tego kompatybilność Intel vs. inne marki (dla jakichś apek).
Oprócz CPU jeszcze RAM - dobrze mieć gniazda do rozbudowy, ale jeszcze kilka lat temu jechało się na 512 MB RAMu i sieć śmigała
(domowe NASy były zatykane na parę dni w chwili tworzenia miniatur zdjęć).
Dla zwykłych operacji sieciowych wystarczy starszy model ze starszym procesorem.
Choć może szukałbym modelu z wewnętrznym SATA III (6 Gbps), starsze miały Sata
II (3 Gbps).
I z zewnętrznym eSata lub chociażby USB 3.0 (przy USB 2.0 zachlastasz się przy
jakimś kopiowaniu, nie wszystko robi się przez sieć)
Z SSD nie odzyskasz danych w razie zonka, a z HDD (nienadpisanego) da się dane wyrzeźbić i to jest wielka przewaga dysków
magnetycznych.
Jest sporo używanych NAS w komplecie z dyskami o tak małej pojemności, może
pojedź w tę stronę?
-----
Wydaje mi się, że wystarczy mi 1 TB pojemności i RAID 1.
|