W dniu 2020-11-01 o 11:22, trybun pisze:
Ilu ludzi mu podlegało?
Ppozdrawiam
Nie prościej przyznać że teza o tym że kadra kierownicza
państwowych firm musiała być rozdzielana z listy partyjnej to
jednak wierutna bzdura?
Nie.
Bo to zależało od rangi "kierownika" a ta częściowo zależała
od ilości podległego personelu.
W typowym dużym (pięć grup) przedszkolu kierowniczce podlegało
około 25 osób. Próbuje ustalić ilość personelu w twoim przykładzie.
Odpowiesz na pytanie "ilu ludzi mu podlegało"?
Pozdrawiam
A ja myślę że dla swojej tezy wymyślasz na poczekaniu argumenty.
Odpowiadając na pytanie - nie wiem dokładnie - dział którym
zawiadywał był rozrzucony po całych zakładach, składały się na
niego dwie acetylenownie, tlenownia, dwie maszynownie sprężarek, i
spory warsztat naprawczy, wszystko (za wyjątkiem warsztatu)
pracujące w systemie trzyzmianowym, tak więc lekko liczyć należy
co najmniej trzydziestoosobową załogę.
Nic na poczekaniu nie wymyślam, jestem po prostu ciekaw rangi
tego kierownika.
Pozdrawiam
No i jak go zakwalifikujesz wg swojej taryfy?
Jeśli podałeś prawdziwą liczbę to tak ciut wyżej (o 5 osób)
od kierowniczki przedszkola. Czyli faktycznie mogło nie być wymogu
członkowstwa.
Pozdrawiam
Przecie w przedszkolach to z reguły parę osób pracuje. Jak to porównywać
do kierownika działu w wielkim kombinacie produkcyjnym...
Normalne duże przedszkole (5 oddziałowe) miało kiedyś 25 osób
na pełnym etacie. Teraz ma więcej ale część na na niepełnym
lub na różnych umowach. Parę osób to w jakiejś miniaturce
jedno lub dwu oddziałowej.
Pozdrawiam
|