On 2020-07-10, ąćęłńóśźż <a@e.pl> wrote:
> Miałem kiedyś SSD Intela 160 GB zapchany dwiema partycjami dosłownie
> pod korek, Win XP i dane, różnicy w sprawności (spadku) nie widziałem,
> ale w kompie szyna była chyba tylko SATA-I, a SSD był SATA-II lub III
> (nie pamiętam). Nie miałem żadnego over-provisioning, TRIM-owanie
> ręczne programikiem narzędziowym Intela co jakiś czas (powiedzmy raz
> na tydzień).
>
> W nowych EVO programowi Samsung Magician pozwoliłem założyć
> rekomendowane 10%, dla żywotności.
>
> Lubię coś pooglądać ze streamingu, a odtwarzacz (pochodna VLC)
> potrafił zakładać kilkugigowego cache'a na dysku, rocznie to byłyby
> terabajty danych, przerzuciłem więc cache'a odwarzacza z dysku
> lokalnego do RAM (szczęśliwie była taka opcja w ustawieniach menu
> odtwarzacza).
No dobrze, a jak to wygląda wszystko biorąc pod uwagę typowe
użytkowanie? Wiadomo, bywają użytkownicy ekstremalni (akurat to z vlc,
nie wydaje mi się ekstremum) ale to nie są typowe przypadki. A przy tych
bardziej typowych większość będzie miała w d... jakieś 10-20% i inne
owerprowiżyningi. I tu dochodzimy do pytania, czy pogorszenie paramtrów
zapisu/odczytu będzie w sposób istotny odczuwalne do czasu, gdy
przeciętny uzytkownik poczuje potrzebę powiększenia przestrzeni
dyskowej.
--
Marcin
|