W dniu 03-09-2019 o 14:26, ąćęłńóśźż pisze:
Czy synchronizacja oznacza "od czasu do czasu chcę mieć dostęp do
starych plików na starym dysku w starym komputerze, których to danych
jednak nie chcę przenosić na nowy komputer (bo np. stary HDD > nowego
SSD)"?
Nie.
Synchronizacja oznacza "wybrane przeze mnie foldery są identyczne co do
zawartości w obu miejscach".
Z tym, że SyncThing posiada szerokie możliwości w tym zakresie, na
przykład folder może być "receive only", to znaczy przyjmować zmiany
dokonane w folderze zdalnym, a samemu nie propagować zmian dokonanych
lokalnie.
Jeśli masz możliwość postawienia maszyny pośredniczącej - ja mam na
przykład mały komputerek z linuxem robiący też za maszynę do backupu -
to SyncThing jest świetny. Jego wadą jest dosyć wysokie zużycie zasobów,
zwłaszcza procesora.
Potrafi też wysyłać zmiany blokami. Robiliśmy z kolegą kiedyś
eksperyment - zsynchronizowaliśmy kiedyś film, 8GB a następnie zmieniłem
w tym pliku jeden bajt. SyncThing myślał, liczył, a następnie przesłał
kilka MB danych.
--
Pozdrawiam,
Stregor
|