On 2019-07-31, Adam <a.g@poczta.onet.pl> wrote:
> W dniu 2019-07-31 o 21:46, Irokez pisze:
>> W dniu 2019-07-31 o 14:53, ąćęłńóśźż pisze:
>>> W życiu miałem 5 sztuk WD Red.
>>> Z czego 3 się posypały (i tylko 1 z nich był jeszcze w okresie
>>
>> To po chorobę się o nie pytasz?
>> Kupuj Seagate IronWolf.
>>
>> Nie żebym się rzucał, mi też padło 14 na 14 sztuk WD Black czyli 100%
>> awaryjność. Ale trafiły mi się Redy 6TB do NAS i używam 2 takie, na
>> razie działają.
> Qrde, skąd Wy macie takie statystyki?
Tez się zastanawiam, bo kupuję prawie wyłącznie WuDeki i jedyny, który
padł mi w krótkim czasie (3-4 lata czy cóś) to 4TB Red. Ale, ten dysk
dostałem w spadku, więc nie wiem co tam przezył.
> Zdarza się, że wymieniam dyski u klientach po kilku latach ciągłej pracy
> (maszyny serwerowe, NAS, monitoring), ale najczęściej z powodu wymiany
> dysków na większe, a nie ze względu na SMART.
> SMART-owych wymian miałem kilka, może kilkanaście. Wszystkie to Seagate.
> Prędzej serwery idą w odstawkę, niż dyski padają.
> A mam jeszcze działające serwery Compaq, na starych SCSI.
>
> Z dysków "cywilnych" mam kilka padów Seagate, jeden WD Blue i bodajże
> jeden Hitachi.
No to tak jak u mnie z grubsza, tyle, że to było ponad 10 lat temu.
Ostatnio zacząłem ponownie kupować Seagate'y i obserwuję.
--
Marcin
|