On 2019-01-31, Marcin Debowski <agatek@INVALID.zoho.com> wrote:
> On 2018-05-05, Marcin Debowski <agatek@INVALID.zoho.com> wrote:
>> smartctl zalicza krótki test:
>> SMART overall-health self-assessment test result: PASSED
>>
>> Ale krótki smart test toshiba diagnostic tool już nie zalicza (zwraca
>> tylkio nr błędu, który jest słabo guglalny).
>>
>> s.m.a.r.t pokazuje błędy UNC, np.:
>> Error 8313 occurred at disk power-on lifetime: 305 hours (12 days + 17 hours)
>> When the command that caused the error occurred, the device was active or
>> idle.
>>
>> After command completion occurred, registers were:
>> ER ST SC SN CL CH DH
>> -- -- -- -- -- -- --
>> 40 51 08 d8 91 15 40 Error: UNC 8 sectors at LBA = 0x001591d8 = 1413592
>>
>> Wredność tej całej sytuacji polega na tym, że nie zwraca błędów przy
>> zapisie i napaćkałem cały dysk danych a potem probowałem go przeczytać i
>> dopiero wtedy wyszło. Co to za cholerstwo? Nigdy więcej badziewiastej
>> toshiby kurna.
>
> Odgrzebuję, bo jest ciąg dalszy. Rozbebeszyłem ten dysk po czym
> przeleżał od maja kurząc się na pólce i czekając aż mi sie zechce
> pomacac go Victorią czy czymś innym niskopoziomowym. Nie chciało mi się,
> ale ostatnio w ramach modernizacji kupiłem sobie wartą ze 30zł chińską
> przejściówkę usb3->SATA. No i napatoczył się ten właśnie dysk jak
> szukałem jakiegoś 2.5" co by tę przejściówke sprawdzić.
>
> SMART Error Log Version: 1
> No Errors Logged
>
> Zapuściłem badblocka w trybie niedestukcyjnego zapisu, 7% jak dotąd
> przeleciał, zero problemów (wcześniej sypał się od razu). Wychodzi więc
> na to że Radek miał rację i nie nalezy, się kierowac kodami błędów.
> No bo przecież to g. nie odzyło nagle samo z siebie leżąc.
>
> Natomiast co jest ciekawe to to "No Errors Logged". Gdzie się podziało
> poprzednie kilka tysięcy błędów? Czy to oznacza, że Toshiba fałszuje
> odczyty smart?
Uzupełnie z reporterskiego obowiązku:
1) ww. dysk przetestowany do końca i błędów nie zglasza.
2) druga toshiba ten sam model, po otwarciu pudła okazała się mieć
elektronikę zintegrowaną z usb. Wszystko na jednej płytce, więc nie da
się z tym nic zrobić. Oczywiście sypie błedami. Co za gówniany produkt.
Interesujące jest to, że ta pierwsza toshiba z dyskiem z regularnym
złączem SATA ma datę produkcji AD 2016, a ta ze zintegrowanym usb 2015.
Firmy raczej ida w kierunku integracji w tego typu produktach, więc coś
mi wygląda, że problem był i jest milusińskim znany.
--
Marcin
|