W dniu 2018-05-18 o 10:44, Trybun pisze:
Atrament czy laser? Potrzebne urządzenie wielofunkcyjne. Używanie
praktycznie kilka razy w roku. W atramentówkach problemem są zasychające
dysze. Jak sprawa wygląda z tym w laserówkach?
Osobiście wybrałbym laser. Nie wiem jakiej potrzebujesz -
kolor/nie-kolor lecz w każdym z tych wariantów wybrałbym laser. Jest
pewien hak - koszty zakupu tonera. Zwróć uwagę na dostępność zamienników
nawet jeśli przewidujesz jednokrotną wymianę kartridżów. Sam drukuję
niewiele, choć dużo więcej niż Ty planujesz. Zależało mi na dobrym
odwzorowaniu koloru więc kupiłem OKI MC363. Nowe "małe" kartridże do
niej to ok 1200zł!!! Dopiero po ponad roku używania pojawiły się
chipy... choć też bardzo drogie w stosunku do innych modeli. Cena
kartrydżów jest więc większa niż zakup drukarki ze starterami. W
przypadku tego modelu starter to ok 30% oryginału. Taniej jest więc
kupować nowe urządzenie gdy zużyje się toner w tym przypadku.
Co do samej eksploatacji... w laserówkach rozruch jest bardziej
kosztowny niż wydruki. Przy skrajnie małych ilościach wydruków (jakie
planujesz) nie ma to znaczenia. Toner startowy starczy Ci na wieki
eksploatacji. Bębny i inne też się nie zdążą zużyć.
Drukarki atramentowe potrafią stwarzać problemy. Mam ich 3. Najgorsze
jest U mnie urządzenie HP Photosmart Premium. Non-stop trzeba czyścić
głowice. W połowie drukowania zwykłego czarnego tekstu potrafi
"zaschnąć" i drukować szare litery i w paski. Natomiast Epson XP-860
nawet po miesięcznej przerwie wydrukuje wszystko. Tusz
zamiennik/oryginał nie robią różnicy. Tak więc powstaje loteria modeli w
tym przypadku.
--
Pozdrawiam,
Marek
|