Użytkownik "Saiko Kila" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:18q8r991le6iu.dlg@saikokila.pl...
Szczerze to uważam, że nieużywana płyta z tego okresu jest więcej warta
niż cały komputer (w sensie płyta używka z pamięciami i ewentualnie
procesor). To się najbardziej psuje i zużywa. Używka prawie na pewno
będzie miała jakiś feler, a nówka niekoniecznie.
Generalnie płyty padały mi rzadko, o ile z chłodzeniem wszystko było ok i
nie wkładałem jakiegoś najmocniejszego procesora do mobasa z badziewną
sekcją zasilającą. Zimne luty to raczej zonk popularny w kartach
graficznych. IMO częściej padają topowe płyty "gamingowe"
Przy okazji, to nie wiedziałem że E8400 jest takie tanie. To całkiem
szybki procek.
No właśnie wydajność/cena nie do pobicia :)
spokojnie ciągnie w każdej przeglądarce film z YT w 1080 30fps lub 720 60fps
(obciążenie ~80% w Win7 i Linux Mint XFCE)
dla porównania sprawdziłem Semprona 1,9GHz AM2 (360p z niewielkimi
zacięciami), antycznego Athlona 64 3200+ (240p) i Pentium D 840 (ten
dwurdzeniowiec nie poradził sobie nawet z rozdzielczością 144p). O dziwo na
tym Pentiumie najżwawiej chodziły systemy operacyjne i miał najmniejsze
obciążenie w Idle pod Win7.
|