On 19.01.2018 12:52, Adam Wysocki wrote:
> Mi w niektórych zastosowaniach zastępuje, ale do innych jest za słabe.
> Poczta, newsy, ekg -- to jak najbardziej, zresztą teraz piszę z pi3. Z
> desktopowych rzeczy LibreOffice (calc, writer) to max, co można na nim
> robić.
Sztuka dla sztuki. ;) Ja nie instaluje nawet na RasPi serwera X - może z
jednym wyjątkiem, gdy projekt zawierał wyświetlacz graficzny i ta
dodatkowa warstwa abstrakcji była całkiem przydatna. Nie używałem wtedy
jednak systemu okienkowego, tylko odpalałem jeden konkretny program
generujący GUI.
Poza elektronicznymi projektami używam tych komputerków do
automatyzowania pewnych procesów, jak np, archiwizacja ulubionych
podcastów na dysku USB, na wypadek gdyby pewnego dnia zniknęły z sieci.
> - eagle -- nie ma wersji dla raspi
Eagle 7.7 testowo odpalony na Eee PC 901 ze starym, jednordzeniowym
atomem chodził bardzo słabo. Od biedy dało się coś edytować, ale co
jakiś czas pojawiały się irytujące przycięcia. Tak więc nie wróżę mu
sukcesu na RasPi, nawet gdyby pojawiła się wersja na ARM-y.
> Tak, to prawda. To się jeszcze na tym kompie nie zdarzyło, ale nie jest
> powiedziane, że się nie zdarzy.
Tak naprawdę trudno jednoznacznie stwierdzić, czy się zdarzyło, czy nie.
Zauważymy, jeśli coś nagle zacznie zajmować 100% zasobów i komputer
zacznie mulić. Jednak co w sytuacji, kiedy atakujący podjedzie do tego
inteligentniej i wykorzysta tylko część mocy obliczeniowej? Albo po
prostu przyczai się, budując większy botnet na jakąś "specjalną okazję"?
|