W dniu 2017-10-29 o 21:23, Sebastian Biały pisze:
Powiedzmy że mam CPU z GPU. Moge na tym liczyć OpenCL, to powiedzmy jakiś Intel
z okolic 6 generacji albo jakieś APU.
Dodaje teraz zewnętrzną kartę z GPU potrafiącym tez liczyć OpenCL i robić 3D o
wiele lepiej.
Odpalam współczesną grę bądź program obliczeniowy.
Czy mamy już taki poziom software że taski obliczeniowe zostaną podzielone
pomiędzy te dwa GPU i dodatkowo CPU?
Z punktu widzenia software widać dwa (lub trzy) engine do OpenCL. Wiadomo
jednak że wielu programistow nie jest w pełni sprytna i może nie potrafi z tego
korzystać.
Innymi słowy pytanie brzmi czy posiadanie dwóch GPU zdolnych do OpenCL przydaje
się na chwile obecną czy to jeszcze nie ten moment? Nie, nie mówie o SLI ani o
kopaniu bitcoinów. Mówię o obliczeniach matematycznych których technicznie jest
coraz więcej od gier po zwykłe programy do obróbki wideo.
Pytanie tak naprawdę wedruje w okolicę czy warto czekać na Ryzena z Vegą
*pomimo* że w komputerze siedzi i będzie siedzieć GF1080.
W niektórych programach 3d można wybierać które karty są wykorzystywane do
renderowania.
Można też jednocześnie wykorzystywać i kartę i procesor.
Ale czasami dotyczy to tylko CUDA a nie OpenCL.
|