Mam zewnętrzną kartę graficzną na PCMCIA (a może na expres - już nie pamiętam),
kupiłem bo miała wyjście cyfrowe DVI (lapek tylko analogowe d-sub VGA), ale
poza tym pod każdym względem słabsza od grafiki wbudowanej (przede wszystkim
bardzo mało pamięci, i to dość zrozumiałe, bo osobna pamięć to po prostu
koszty).
BTW to wyjście analogowe dawało marny obraz na moich Dellach, ale na EIZO daje
jak żyleta, więc karta wylądowała w szafie.
-----
> Co chwila słysze o kartach podłączanych do usb. coś jak yeti. są, ale nikt
> nic nie wie, albo są to rodzaje przelotek, które same nic nie policzą
|